Czas na wielką grę w PLK! Dziennikarze typują pary play-off. Zastal i Stal są pewniakami!
Na to czekają wszyscy! We wtorek początek play-off PLK o mistrzostwo Polski. Dziennikarze nie mają wątpliwości: Zastal i Stal bez problemów awansują do półfinału. Wielkie emocje szykują się w parach Legia - King i Śląsk - Trefl.
Enea Zastal BC Zielona Góra (1) - PGE Spójnia Stargard (8)
Jacek Białogłowy (Radio Zielona Góra): W tej parze najwięcej zależy od tego, w jakiej dyspozycji będzie Geoffrey Groselle. Amerykanin od niedzieli trenuje już w kontakcie i z Enea Zastalu BC słychać, że wygląda dobrze. Z kolei klub pisze, że nie zagra w I meczu. A decyzja tak naprawdę zapadnie pewnie przed samym spotkaniem. Jeśli koszykarz będzie grał od I meczu, to będzie 3-0, w innym przypadku PGE Spójnia może coś wyrwać mistrzom, ale maks jeden mecz. Zwłaszcza, że Zastal szykuje się też mocno na to, żeby jak najmocniej ograniczyć poczynania Jaya Threata. A ławka trenerska to duża wartość Zastalu.
Typ: 3:0 / 3:1
Krzysztof Kaczmarczyk (WP SportoweFakty): Na PGE Spójnię nikt w tej parze nie stawia, co paradoksalnie może dać tej drużynie pewnego rodzaju komfort - cokolwiek stargardzianie urwą w tej serii, już będzie im zapisane po stronie plusów. Tylko jak to zrobić? Zastal nie tylko wygrywa, ale gra bardzo przyjemnie dla oka. Zaledwie trzy porażki w rundzie zasadniczej mówią same za siebie. Co prawda Tabak stracił trzy ważne ogniwa, bo odeszli Iffe Lundberg i Marcel Ponitka, a kontuzji doznał Nikos Pappas, ale przynajmniej w ćwierćfinale - moim zdaniem - nie będzie to miało większego znaczenia. Zielonogórzanie wydają się ekipą zdecydowanie poza zasięgiem Spójni.
Typ: 3:0
Paweł Kątnik (Radio Gdańsk): Znajdą się głosy i to co ciekawe z Zielonej Góry, które bardzo sceptycznie i z niepokojem wypatrują tej rywalizacji. Ja zresztą tym głosom się nie dziwię. Enea Zastal BC to z jednej strony 27 zwycięstw w lidze i absolutna dominacja, z drugiej gro tych wyników osiągnięto dzięki Lundbergowi i Ponitce, których w Zielonej Górze nie ma. Kluczowe pytanie będzie brzmiało, ile jakości da "nowy Zastal"? W opinii wielu fachowców, następcy wspomnianych wyżej graczy nie prezentują zbliżonego im poziomu, czego nie ukrywały nawet osoby pracujące w zielonogórskim klubie. Druga zagwozdka to dyspozycja Groselle'a. Jak będzie czuł się MVP sezonu zasadniczego, czy z jego barkiem będzie wszystko w porządku? Klub długo spuszczał zasłonę milczenia nad zdrowiem swojej gwiazdy, a to tylko dowodzi, jak ważnym ogniwem rywalizacji ćwierćfinałowej będzie.
Po drugiej stronie parkietu PGE Spójnia, która jest nieobliczalna, lubi grać mniej poukładaną koszykówkę, ale paradoksalnie wartością jest tam zespół. Jeśli znaki zapytania stawiane wyżej okażą się problematyczne dla Zastalu, Spójnia może urwać faworytowi któryś mecz, wydłużając rywalizację. Wiele będzie zależeć od formy Raymonda Cowelsa, który dobrze spisał się przeciwko Zastalowi w rundzie zasadniczej, ale dobre mecze przeplata ciężkostrawnymi (patrz ten ze Startem Lublin). To zresztą tego gracza Żan Tabak wytypował na najlepszego obrońcę ligi.
Ostatecznej niespodzianki jednak nie przewiduję, choć nie będzie to w mojej opinii gra do jednego kosza.
Typ: 3:1
Patryk Pankowiak (WP SportoweFakty): PGE Spójnia jest nieobliczana, a Jay Threatt to być może najlepszy klasyczny rozgrywający w Energa Basket Lidze, ale Enea Zastal BC na 30 meczów w sezonie zasadniczym, doznał tylko trzech porażek i nie przypuszczam, żeby mistrzowie Polski mieliby oddać chociażby jedno spotkanie w pierwszej rundzie fazy play-off. Spójnia będzie na pewno walczyła ze wszystkich sił, bo to taki zespół, nie odpuszczający nawet na moment, ale zespół Żana Tabaka będzie chciał mocno zaakcentować początek najważniejszej fazy rozgrywek.
Typ: 3:0
Krzysztof Szaradowski (komentator meczów Anwilu Włocławek): Enea Zastal BC po tym co pokazał w tym sezonie będzie faworytem w każdej parze, jaką stworzy w tych play-off i nie zmieni tego nawet zapowiadana "bańka", w której ZG straci przewagę parkietu. Mimo, że w trakcie sezonu z zielonogórskiej maszyny wymontowano kilka trybów, to nie powinna mieć ona problemów z pokonaniem Stargardu. Jedyna niewiadoma to dyspozycja kontuzjowanego ostatnio Groselle'a. PGE Spójnia oczywiście łatwo broni nie złoży, ale o zwycięstwo w choćby jednym meczu będzie niezwykle trudno. Biorąc jednak pod uwagę dobrą grę zawodników z miasta nad Iną, szczególnie w drugiej części sezonu i znakomity występ w Pucharze Polski myślę, że są w stanie sprawić niespodziankę i wyrwać jeden mecz ekipie z Zielonej Góry.
Typ: 3:1
-
HalaLudowa Zgłoś komentarz@Szach666: jedna korekta: Legia. Jeżeli bańka ma być w mieście koło Kalisza, to bez Stali
-
Szach666 Zgłoś komentarzZastal, King, Start i Śląsk, taka będzie bańka
-
Nie zaszczepię się Zgłoś komentarzNie ma sportu i koszykówki bez kibiców. Nie dla covidowego terroru na kibicach.