- Trzy lata się przygotowywaliśmy i budowaliśmy ten projekt - nie ukrywa Marcin Gortat. Jego fabryka kosmetyków w styczniu wystartowała z produkcją.
- Wszystko długo trwało, więc robiłem to z pewnej monotonii. Ale największą wiedzę nt. przedsięwzięcia ma moja żona - ona zna tę branżę na wylot. Stworzyliśmy fabrykę, która zaczęła funkcjonować od stycznia. Rozwijamy się z miesiąca na miesiąc i produkty, które mamy do zaoferowania, będą bardzo ciekawe. Jeden z nich będzie innowacyjny w skali całego świata - tajemniczo urywa była gwiazda NBA i reprezentacji Polski w koszykówce.
Firma wykonuje też zlecenia dla innych podmiotów. Gortat chwali się najwyższymi standardami i certyfikatami z Unii Europejskiej.
- Wydaje mi się, że potencjalnie jesteśmy prestiżowym partnerem do współpracy - podsumowuje były koszykarz w programie "Życie po życiu".