Martin Crowe, jeden z najlepszych krykiecistów, nie żyje

Martin Crowe nie żyje. Jeden z najlepszych nowozelandzkich krykiecistów w historii, zmarł w czwartek po długiej chorobie. Miał 53 lata.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Martin Crowe od 2012 roku cierpiał na chłoniaka i wycofał się z życia publicznego. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej chciał wrócić do zawodowej gry w krykieta. Jako 48-latek wznowił treningi, lecz z powodu licznych urazów tkanek miękkich szybko zrezygnował z powrotu.

Jako 19-latek grał już w narodowej reprezentacji. Był podziwiany za wysoką technikę. Karierę zakończył w wieku 33 lat ze względu na kontuzję kolana.

"Z ciężkim sercem informujemy, że Martin Crowe nie żyje. Zmarł 3 marca w Auckland w otoczeniu rodziny. Prosimy o prywatność w tym trudnym czasie" - głosi krótkie oświadczenie najbliższych nowozelandzkiego krykiecisty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×