Każdy kulturysta marzy o tym, aby choć raz wystartować w Mr. Olympia. To najważniejsze zawody w sportach sylwetkowych, do których dostają się tylko najlepsi na świecie. Impreza odbywa się od 1965 roku, a wygrywały ją takie legendy, jak Arnold Schwarzenegger, Ronnie Coleman, czy Dorian Yates.
W tym roku przed wielką szansą stanie Piotr Borecki. Polski kulturysta w miniony weekend wywalczył kwalifikację do Mr. Olympia. Co ciekawe, w najmniej spodziewanym momencie, bo wszystko odbywało się na wariackich papierach.
"Spontaniczna decyzja, odejście od standardowego peak weeka, podróż na wariackich papierach, urodziny i wygrana kwalifikacja na Mr. Olympia w Las Vegas to niesamowite przeżycie" - pisze na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"
Borecki wystartował w zawodach Pro Supershow w kanadyjskim Toronto. Nasz rodak nie miał sobie równych w kategorii 212 i zdobył złoty medal. Co ciekawe, niedawno próbował rywalizować w innej kategorii.
"Dziękuje wam wszystkim za wiarę i jak faktycznie mówią do 3 razy sztuka. Jak widać męska i Classic (kategorie w kulturystyce - przyp. red.) nie dla mnie, więc już bezapelacyjnie zostaje w 212" - tłumaczy.
Tegoroczne zawody Mr. Olympia odbędą się w dniach 2-5 listopada w Las Vegas. Przed Boreckim teraz chwila odpoczynku, a potem ruszy pełną parą z przygotowaniami.
"Niesamowita". Takie bikini to rzadkość >>
Wygląda jak ze słonecznego patrolu. Ale uwagę przykuwa coś >>