MŚ w lekkoatletyce. Dramat i łzy reprezentanta Polski!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Norbert Kobielski
Getty Images / / Na zdjęciu: Norbert Kobielski
zdjęcie autora artykułu

Fatalnie dla Norberta Kobielskiego potoczyły się eliminacje skoku wzwyż na mistrzostwach świata w Eugene. Już po oddaniu jednego skoku Polak wycofał się z rywalizacji z powodu kontuzji.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski skoczek rozpoczął eliminacje od nieudanej próby na wysokości 2,17 m. Jak przekazali będący na miejscu nasi dziennikarze, Polak po swoim skoku kulał i łapał się za głowę.

Niestety, kilka minut później Norbert Kobielski wycofał się z rywalizacji z powodu urazu stopy lewej nogi.

- Dowiozłem tu najwyższą formę, jaką mogłem. W próbach było świetnie, a w pierwszym skoku usłyszałem trzask w stopie. Ból niesamowity, dla mnie niestety to koniec sezonu, najlepszego w życiu - powiedział ze łzami w oczach przed kamerami TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

- Przyjechałem tu po medal, niestety pozostaje mi czekać do kolejnego roku - dodał podłamany lekkoatleta.

Kobielski może mówić o ogromnym pechu. 25-latek stawał w tym sezonie na podium w mityngach Diamentowej Ligi (m.in. Birmingham i Rzym) i spodziewał się walki o czołowe pozycje w finale.

Jeszcze większe szanse na wysokie lokaty Kobielski miałby na sierpniowych mistrzostwach Europy w Monachium, jednak kontuzja eliminuje go także z tego startu.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

Źródło artykułu:
Komentarze (0)