To naprawdę wydarzyło się podczas finału

Do zaskakującej sytuacji doszło podczas finału biegu na 3000 metrów przeszkodami na MŚ w lekkoatletyce. Zawodnicy musieli wymijać... operatora kamery, który znalazł się na środku bieżni.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Operator kamery przeszkodził biegaczom Materiały prasowe / TVP Sport / Operator kamery przeszkodził biegaczom
Jedną z konkurencji podczas poniedziałkowej wieczornej sesji na mistrzostwach świata w lekkoatletyce był finał biegu na 3000 metrów z przeszkodami.

Do rywalizacji przystąpiło piętnastu zawodników, a wśród nich najlepszy okazał się Soufiane El Bakkali z Maroka. Podium uzupełnili Lamecha Girma oraz Conseslus Kipruto.

Początek biegu był bardzo nerwowy. Na bieżni pojawił się bowiem jeden z operatorów kamery. Nie zdążył jej opuścić, wobec czego zawodnicy napotkali spory problem.

Biegacze zachowali zimną krew. Wszyscy zdołali minąć dodatkową "przeszkodę" i nikomu nic się nie stało. Rywalizacja mogła być kontynuowana.

Odnotujmy, że wśród uczestników brakowało reprezentantów Polski. Przedstawiciela Biało-Czerwonych nie było także w eliminacjach, do których przystąpiło 41 zawodników.

Czytaj także:
To będzie potężne uderzenie! Wielkie gwiazdy na Stadionie Śląskim
Polki blisko medali. Sprawdź, co działo się w nocy

ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×