Nagły koniec współpracy. Robert Korzeniowski komentuje

Getty Images / Henri Szwarc / Na zdjęciu: Robert Korzeniowski
Getty Images / Henri Szwarc / Na zdjęciu: Robert Korzeniowski

Katarzyna Zdziebło poinformowała na łamach sport.tvp.pl, że kończy współpracę z Robertem Korzeniowskim. - Każdy mistrz musi przejść pewną drogę do mistrzostwa i ja sobie tę drogę inaczej wyobrażam niż Katarzyna - mówi Korzeniowski w rozmowie z WP.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek Katarzyna Zdziebło zaskoczyła sportowe środowisko, informując, że kończy współpracę z Robertem Korzeniowskim. Ta trwała zaledwie kilka miesięcy, bo jej początek miał miejsce w październiku 2022 roku. Wcześniej Korzeniowski był mentorem i doradcą chodziarki. Dzięki pracy z trenerem Grzegorzem Tomalą i pomocy czterokrotnego mistrza olimpijskiego Zdziebło zdobyła dwa srebrne medale światowego czempionatu oraz srebro mistrzostw Europy.

Gdy po sezonie Zdziebło poprosiła Korzeniowskiego, by ten został jej szkoleniowcem, to wydawało się, iż ta współpraca jest skazana na sukces. Teraz jednak chodziarka pójdzie w innym kierunku. Zapytaliśmy czterokrotnego mistrza olimpijskiego, jak on spogląda na tę sprawę ze swojej perspektywy.

- Czasami jest tak, że oprócz tego, że bardzo chcemy i przypuszczamy, że jest nam po drodze, okazuje się, iż mamy niezgodność charakterów i widzenia świata. Wychodzą też wtedy różnice w codzienności pracy. Katarzyna musi jeszcze przepracować sukces, który osiągnęła, zdefiniować go, żeby iść dalej. Każdy mistrz musi przejść pewną drogę do mistrzostwa i ja sobie tę drogę inaczej wyobrażam niż Katarzyna - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Robert Korzeniowski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

- Byłem gotowy jej pomagać, ale zawsze chcę pomagać odpowiedzialnie i równocześnie mieć pewność, że to ma sens i spotyka się z dobrą energią. Jeśli jednak nie ma chemii, to wówczas to dalej nie pójdzie. Teraz lepiej dla dobra Katarzyny będzie, jeśli pójdzie własną drogą - dodaje Korzeniowski.

54-latek oczywiście nie przestaje pracować z innymi zawodnikami, którzy pod jego wodzą osiągają sukcesy.

- Jestem odpowiedzialny za całą grupę. Moich podopiecznych, w tym mistrzów Polski - Olgę Chojecką (z domu Niedziałek - przyp. red.) i Łukasza Niedziałka - zapewniłem, iż nasza droga będzie kontynuowana - mówi Korzeniowski.

Jednocześnie legenda polskiego sportu daje do zrozumienia, że Zdziebło musi postawić w życiu na jedną ścieżkę.

- Katarzyna zdecydowała się na pracę indywidualną. Nie wszyscy mistrzowie potrafią pracować w grupie. Ona też musi sobie odpowiedzieć na pytanie, jak chce żyć: czy zamierza być sportowcem, czy lekarzem. Te odpowiedzi musi znaleźć sama. To jest jej życie - podkreśla nasz rozmówca.

- Kasia cały czas ma z tyłu głowy to, że musi coś poświęcić. Jeśli nie ma czystej wizji tego, co chce robić, to może mieć ze stuprocentowym zaangażowaniem - kończy Korzeniowski.

W tym sezonie celem numer jeden dla lekkoatletów są mistrzostwa świata, które odbędą się w Budapeszcie. Zdziebło jak na razie nie poinformowała jeszcze, kto będzie jej nowym trenerem.

Dawid Franek, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Mistrzostwa świata nie dla Polski? Rezygnują z walki

Komentarze (7)
avatar
yes
2.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest różnica w byciu mentorem i trenerem. Lewandowski na przykład reklamuje gdy mu płacą, lecz pewnie nie używa i nie kupuje, a nawet nie bierze za darmo! 
avatar
meczka
2.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
człowiek który był mistrzem nie znaczy ze moze byc dobrym trenerem mowic mozna wszystko liczy sie to co sie robi w sporcie i poza nsportem a tam on juz mistrzem dawno przestał byc 
avatar
Waldek Sadysta
24.04.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Moze zaproponował jej chodzenie? 
avatar
maras 13
24.04.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
może nie chciała zachorować na norweską astmę .O ile dobrze pamiętam to ten pan zaczął odnosić sukcesy gdy" pożyczył" leki na astmę od Norwekich narciarek 
avatar
MarioZam
24.04.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Panie " redaktorze ",w treści brakuje informacji , że Katarzyna Zdziebło jest z wykształcenia lekarzem i musi prowadzić praktykę lekarską bo inaczej straci uprawnienia. Tu jest dylemat i osoba Czytaj całość