Wszystko zaczęło się 4 czerwca 2022 roku. Wówczas Nijel Amos uzyskał pozytywny wynik testu antydopingowego. W jego organizmie wykryto obecność "metabolitów GW1516". Biegacz został tymczasowo zawieszony, przez co nie mógł wziąć udziału w mistrzostwach świata w Eugene.
W środę Athletics Integrity Unit poinformowało, że Amos przyznał się do stosowania zakazanej substancji. Ostatecznie doszło do tego, że jego kara została zmniejszona z czterech lat zawieszenia na trzy. Ta jest liczona właśnie od początku czerwca 2022 roku, co oznacza, że do sportu będzie mógł wrócić w 2025.
Oznacza to, że Botswańczyka nie zobaczymy na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, które odbędą się w 2024 roku. Tym samym straci on okazję do powtórzenia rezultatu z 2012, kiedy to w Londynie zdobył srebrny medal w biegu na 800 metrów.
Wówczas wyprzedzić Amosa był w stanie jedynie Kenijczyk David Rudisha. Jednak Botswańczyk uzyskał trzeci najlepszy czas w historii, mimo że uplasował się na drugim miejscu. Jednak od tamtego czasu biegacz nie odnosił sukcesów.
W przeszłości 29-latek rywalizował z polskimi biegaczami. Jego przeciwnikami byli Marcin Lewandowski oraz Adam Kszczot.
Przeczytaj także:
Przyjął niemieckie obywatelstwo. Bał się przyjeżdżać do Polski
ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami