Polska mistrzyni oburzona plotkami. Wszystko wyjaśniła

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Sofia Ennaoui
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Sofia Ennaoui

Sofia Ennaoui ma za sobą intensywne przygotowania do nowego sezonu. Choć w ostatnich tygodniach spekulowano o jej kontuzji, to Polka ciężko trenowała. W rozmowie z TVP Sport wyraziła oburzenie plotkami i wszystko wyjaśniła.

W tym artykule dowiesz się o:

28-latka jest jedną z najlepszych w Europie specjalistek w biegu na 1500 metrów. Sofia Ennaoui ma w swoim dorobku m.in. srebrny i brązowy medal mistrzostw Europy. Jej rekord życiowy to 3:59,70. W ostatnich tygodniach Polka nie startowała. Zabrakło jej między innymi w Drużynowych Mistrzostwach Europy, które rozegrano w ramach Igrzysk Europejskich w Chorzowie.

Z tego powodu spekulowano, że Ennaoui zmaga się z kontuzją, która wykluczyła ją ze startów. Reprezentantka Polski takimi plotkami o swoim stanie zdrowia była oburzona. Przyznała, że wiosną dwukrotnie w ciągu miesiąca zachorowała na COVID-19. Nazwała to "pamiątką po wakacjach".

- Zaczęłam się wtedy głęboko diagnozować i przy okazji wyszło, że przeciążenia treningowe spowodowały stany zapalne. Ale przez nie miałam tylko maks kilka dni przerwy. Kilka dni! Czy to można nazwać kontuzją? Nie rozumiem więc, skąd takie plotki, bo nie mają pokrycia z rzeczywistością - powiedziała Ennaoui.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #3. Mistrzyni z przypadku. Anita Włodarczyk odsłania kulisy

To nie pierwszy raz, gdy słyszała takie plotki o swoim stanie zdrowia. Podobnie było rok temu, kiedy to o jej rzekomych urazach mówiono nawet w telewizji. Polka przyznała, że wtedy nie chciało jej się nawet tego prostować i teraz też machnęła na to ręką.

- Po prostu dziwię się temu, jak środowisko sportowe przekształca informacje. Czasami to aż niepojęte, ile i jak kolportuje się o sobie nawzajem nieprawdy. To absurd na szkodę nas wszystkich - dodała.

W ostatnich miesiącach skupiała się nie tylko na sporcie. Czuwała też przy szpitalnym łóżku babci, która zmarła w kwietniu w wieku 104 lat.

- Była dla mnie szalenie ważną osobą. Co miałam niby wtedy zrobić? Wrzucić zdjęcie do sieci, żeby przeciąć spekulacje? Przecież to niedorzeczne. A zarazem straszne i bolesne, bo niewielu zadzwoniło z pytaniem, co faktycznie się u mnie dzieje - powiedziała.

Polska biegaczka do startów wróci 16 lipca, kiedy to w ramach Diamentowej Ligi rozegrany zostanie Memoriał Kamili Skolimowskiej w Chorzowie.

Czytaj także:
Kolejne zamieszanie z igrzyskami. "Znicz przyleciał prezydenckim samolotem"
Nasi kontra świat! Gwiazdy kadry: Diamentowa Liga w Polsce to spektakl

Źródło artykułu: WP SportoweFakty