Po tym, jak Jakub Krzewina trzykrotnie nie stawił się w wyznaczonym miejscu na testy antydopingowe został zdyskwalifikowany na 15 miesięcy. O wszystkim poinformował dyrektor POLADA.
"17 października 2022 roku, Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) zdecydował o nałożeniu kary 15 miesięcy dyskwalifikacji na lekkoatletę Jakuba Krzewinę" - napisał wówczas dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej Michał Rynkowski.
Mimo to Krzewina ponownie został ukarany. 400-metrowiec otrzymał kolejne 15 miesięcy zawieszenia. Oznacza to, że nie ma już żadnych szans na rywalizację w nadchodzących igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"
Krzewina tymczasowo zawieszony został już w kwietniu 2021. Mimo że nie został on przyłapany na stosowaniu zabronionych środków, to dotyczyło to postępowania ws. naruszenia przepisów antydopingowych. Wówczas anulowane jedno z nich, dzięki czemu biegacz mógł wystąpić na igrzyskach olimpijskich 2020 w Tokio (rozegrane rok później z uwagi na pandemię koronawirusa).
Od rywalizacji w Tokio biegacz nie miał okazji startować. Nie dość, że wciąż spokoju nie dawały mu kontuzje, to dodatkowo zainkasował zawieszenie. A dodając do tego kolejne, Krzewina w oficjalnych zawodach nie wystartuje do 15 marca 2025 roku.
Prawie dwa lata z bieżnią pozbawią go występu na kolejnych IO, ale możliwe, że nie tylko. Jest również opcja, że dla 400-metrowca kolejne zawieszenie oznaczać będzie zakończenie kariery sportowej.
Przeczytaj także:
Konrad Bukowiecki ze złotym medalem! I to mimo poważnej kontuzji