Finał mistrzostw świata w Budapeszcie w sztafecie mieszanej 4x400 m przyniósł sporo emocji. O złoto zacięcie walczyły reprezentacje Holandii i USA. Wydawało się, że to Oranje zdobędą mistrzowski tytuł i jednocześnie pobiją rekord świata. Wszystko zepsuło się tuż przed metą. Femke Bol straciła równowagę i upadła.
Złoto padło zatem łupem reprezentacji USA. Holandię wyprzedziła jeszcze Wielka Brytania. Bol podniosła się i dobiegła do mety na trzeciej pozycji. Jej zespół nie mógł jednak liczyć nawet na brąz.
Wszystko przez regulamin. Bol podczas upadku na bieżnię zgubiła pałeczkę startową, a to skutkuje dyskwalifikacją. Holandia straciła zatem wszystko w jednej chwili. Brązowy medal przyznano ostatecznie Czechom.
Po biegu finałowym o Holandii mówiło się sporo, ale trzeba docenić kapitalną postawę reprezentacji USA. Amerykanie w składzie: Justin Robinson, Rosey Effiong, Matthew Boling, Alexis Holmes pobili rekord świata czasem 3.08,80.
Zobacz, co wydarzyło się na ostatnich metrach:
Czytaj także:
Upadki, nerwy i protesty. Polscy lekkoatleci zadbali o emocje
ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała