Z dużymi nadziejami reprezentantki Polski przystąpiły do eliminacji biegu na 200 metrów. Awans z każdego z sześciu biegów uzyskiwały po trzy najlepsze zawodniczki oraz sześć z czasami - szanse były zatem spore.
Rywalizacja była ważna również z innego względu - w biało-czerwonych barwach startowała Kryscina Cimanouska. - Jestem szczęśliwa, że startuję jako Polka - mówiła wcześniej w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).
Zarówno Martyna Kotwiła, jak i Kryscina Cimanouska na swój start musiały sporo poczekać. Znalazły się bowiem odpowiednio w piątym i szóstym biegu.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #7. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"
Martyna Kotwiła biegła równo, na miarę swoich możliwości. W końcówce delikatnie przyśpieszyła i przekroczyła linię mety na szóstej pozycji z czasem 23,34 s. Przypomnijmy, że jej rekord życiowy wynosi 22,99 s, a najlepszy wynik w sezonie 23,12 s. W Budapeszcie rywalizacja toczyła się jednak pod wiatr, co miało wpływ na rezultat.
Cimanouska natomiast dobrze wyszła z bloków. Długo trzymała się prowadzącej grupy. Na ostatnich metrach nieznacznie straciła do rywalek i zajęła piąte miejsce. Wynik 22,88 s dał jej awans do półfinału. Przypomnijmy, że jej rekord życiowy to 22,75 s. Zabrakło zatem niewiele do poprawienia tego rezultatu.
- Myślałam, że nie trafiłam do półfinału z takim mocnym wynikiem. Jestem bardzo szczęśliwa, starałam się tylko skupić na swoim biegu. Troszkę nie wystarczyło w końcówce. Mój sezon skończył się miesiąc temu po mistrzostwach Polski, gdy dowiedziałam się, że jadę na MŚ, zaczęłam treningi od nowa - tłumaczyła w rozmowie z TVP Sport.
Półfinał biegu na 200 metrów kobiet odbędzie się w czwartek, 24 sierpnia o godz. 19:45.
Czytaj także:
- Wszystko sprawdzili. Swoboda ma czego żałować
- MŚ: Polka prowadziła w eliminacjach. To stało się później