1 
Trzeba przyznać, że Pia Skrzyszowska znakomicie spisała się podczas Halowych Mistrzostw Świata w Glasgow. Została pierwszą Polką, która wróciła z imprezy tej rangi z medalem w biegu przez płotki na dystansie 60 metrów.
W wielkim finale przegrała tylko z dwoma rywalkami. Lepsze od Skrzyszowskiej okazały się Davynne Charlton (Bahamy) oraz Cyrena Samba-Mayela (Francja).
Skrzyszowska nie weszła w ten bieg zbyt dobrze, ale błyskawicznie nadrobiła straty. To pozwoliło jej powalczyć o medal. Finalnie sięgnęła po brązowy "krążek".
Jej ojciec i trener Jarosław Skrzyszowski w rozmowie z TVP Sport ujawnił, że cel był jeszcze ambitniejszy. - W stosunku do założeń, które mieliśmy przed sezonem, zabrakło dwóch rzeczy. Złotego medalu i rekordu Polski - podkreślił.
Jednocześnie zdradził, że jego córka wywalczyła brązowy medal HME mimo problemów zdrowotnych - jeszcze podczas półfinału nabawiła się urazu stopy.
- Wbiegając na wiraż, po zakończeniu biegu, źle stanęła. Stopa została ściśnięta. Ucierpiało zgięcie podeszwowe. Tym bardziej przyda się chwila odpoczynku. Jeszcze nie wykonaliśmy szczegółowych badań. Na pewno to sprawdzimy. Liczę, że obędzie się bez poważniejszych kłopotów - podkreślił Skrzyszowski.
Ojciec utalentowanej lekkoatletki odniósł się też do jej medalowych szans na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
- Po takim występie w Glasgow nie wypada schodzić poniżej tego poziomu - skomentował krótko.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Czytaj także:
> Pół świata zobaczyło, co zrobiła Pia po biegu. "Nie kontrolowałam tego"
> "Szalenie małe". Ujawnił, ile pieniędzy dostał za złoto
