Milik odejdzie z Juventusu? Mamy nowe doniesienia z Włoch

Getty Images / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

- Gdyby była odpowiednia oferta, Arkadiusz Milik mógłby odejść z Juventusu. Ale ja bym go zatrzymał - mówi WP SportoweFakty znany włoski dziennikarz Mirko Nicolino, pytany o przyszłość polskiego napastnika.

Włoskie media zachwycają się golem Arkadiusza Milika z poniedziałkowego meczu z Bologną i trudno się temu dziwić. Polski napastnik popisał się świetnym strzałem z rzutu wolnego w końcówce spotkania, dzięki któremu Juventus zbliżył się na jedną bramkę do gospodarzy. Jak piszą Włosi, "ten gol pozwolił uwierzyć drużynie, że można odrobić straty".

I rzeczywiście, po golu naszego rodaka na 2:3, zaledwie chwilę później Stara Dama doprowadziła do wyrównania, choć przecież przegrywała już 0:3.

Milik wybrał znakomity moment na przypomnienie o swoich umiejętnościach. Od kilku tygodni z Italii docierają mało optymistyczne wieści na temat przyszłości napastnika. Na początku maja pojawiła się nawet plotka, że Juventus dał już Polakowi zielone światło na poszukiwanie nowego klubu (WIĘCEJ TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić

Przypomnijmy, że w tym sezonie Milik rozegrał w Serie A 31 meczów, jednak w zaledwie sześciu przypadkach rozpoczynał grę w podstawowym składzie. Podstawowym wyborem trenera był przede wszystkim Dusan Vlahović. Gol Polaka z Bologną był jego czwartym w rozgrywkach. Z drugiej strony, cztery trafienia pozwoliły mu zostać królem strzelców Pucharu Włoch.

Czy Arkadiusz Milik zostanie w Juventusie na kolejny sezon? Co w jego sytuacji zmienia zwolnienie Massimilliano Allegriego i czy w Turynie będą zaskoczeni brakiem jego powołania na EURO 2024? O to zapytaliśmy Mirko Nicolino z serwisu BianconeraNews.it.

- Przyszłość Arka Milika w Juventusie jest jeszcze niepewna. Wprawdzie ma jeszcze dwa lata kontraktu, wraz ze swoją partnerką są szczęśliwi w Turynie, ale zmiana trenera w klubie może doprowadzić do zmiany strategii transferowej - wyznał nam znany włoski dziennikarz specjalizujący się we włoskiej lidze.

- Wkrótce w Juve ma dojść do rozmów z dyrektorem sportowym Cristiano Giuntolim, który na pewno chce zatrzymać w zespole Vlahovicia, Federico Chiesę i Kenana Yildiza. Gdyby była odpowiednia oferta, Arkadiusz Milik mógłby odejść - słyszymy.

Pytany o prywatną opinię na temat polskiego napastnika, Nicolino wyznał, że jest zwolennikiem Milika i chciałby jego pozostania w klubie.

- Gdyby to ode mnie zależało, zatrzymałbym go w drużynie. Nie jest łatwo znaleźć napastnika na jego poziomie, który nie robiłby problemów z tego powodu, że nie gra regularnie w podstawowej "11" i nie rozbijałby tym samym grupy - stwierdził.

Wprawdzie osiem bramek strzelonych we wszystkich rozgrywkach nie rzuca w Turynie nikogo na kolana, jednak słyszymy, że Polak może liczyć na wsparcie fanów.

- Milik ma poparcie kibiców, w Turynie są z niego zadowoleni. Oczywiście, wielu nie może mu wybaczyć czerwonej kartki z meczu z Empoli na początku tego roku, ale nie można oceniać zawodnika po jednym meczu. Zwłaszcza że decyzja sędziego budziła wątpliwości - przypomniał dziennikarz.

Chodzi o mecz ze stycznia 2024 roku, gdy Milik dostał szansę występu w podstawowym składzie Juve, ale już w 18. minucie opuścił boisko po czerwonej kartce, jaką zobaczył za faul na rywalu. Gospodarze byli zmuszeni do końca grać w osłabieniu, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1 (0:0). Polak zebrał potem sporo słów krytyki za swoją decyzję.

Niepewna przyszłość klubowa napastnika wiąże się też z jego niepewną sytuacją w reprezentacji Polski. 30-latek nie znalazł się w kadrze na mecze barażowe do EURO 2024 i nie jest pewne, czy teraz zostanie powołany do 26-osobowej kadry na mistrzostwa Europy.

- Czytam różne rzeczy na temat mój i Arka i tylko się śmieję. Ludzie piszą i mówią, że ja go nie lubię. Akurat nie mam żadnych podstaw, by tak było. Cenię Arka jak każdego piłkarza. Wspierałem go też podczas zgrupowania. Tak samo jak inni zawodnicy, Arek jest w kręgu moich zainteresowań przed Euro - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty selekcjoner Michał Probierz (WIĘCEJ TUTAJ).

Nasz rozmówca z Turynu nie ukrywa, że pominięcie Milika byłoby dla niego wielką niespodzianką.

- Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby Milik nie znalazł się w kadrze waszej reprezentacji na mistrzostwa Europy. Jest niezwykle inteligentnym piłkarzem, który ma duży wpływ na grę zespołu, potrafi stworzyć sytuację innym. Nie sądzę, byście mieli wielu lepszych napastników od niego - zdecydowanie podsumował.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty