MŚ 2015 w Pekinie: Zacięty bieg i historyczna wygrana Etiopki w maratonie

Mare Dibaba wygrała zacięty maraton na Mistrzostwach Świata w Pekinie. Na finiszu doszło do niemal sprinterskiej walki o medale.

W tym artykule dowiesz się o:

Na ostatni dzień Lekkoatletycznych MŚ Pekin 2015 zaplanowano siedem finałów. Niestety, bez udziału reprezentantów Polski. O poranku kobiety ruszyły do maratonu. Sprzyjała aura, ponieważ tym razem na niebie nie było pełnego słońca. Na trasie po ulicach stolicy Chin utworzyła się czołowa, kilkunastoosobowa grupka, z której stopniowo odpadły biegaczki, które nie wytrzymały mocnego tempa.
[ad=rectangle]
Karty rozdawały przedstawicieli Afryki oraz Azji. Po dwóch godzinach biegu przyspieszyły Kenijki, co pozwoliło odczepić z czołówki reprezentantki Japonii. Na 40. kilometrze z przodu została czwórka. Najszybsza z tego kwartetu okazała się Mare Dibaba.

To pierwsze złoto reprezentantki Etiopii w maratonie na Mistrzostwach Świata. Filigranowa 25-latka zachowała najwięcej sił na niemal sprinterską walkę na bieżni stadionu. Czas zwyciężczyni to 2.27:35. O osiem minut więcej niż najlepszy wynik Dibaby w karierze. Łącznie sportowcy z Etiopii zdobyli do końca sesji porannej w Pekinie dwa medale złote, dwa srebrne i jeden brązowy.

Druga dobiegła Kenijka Helah Kiprop, a trzecia reprezentantka Bahrajnu Eunice Jepkirui Kirwa. Piąte miejsce zajęła Edna Kiplagat - pierwsza kobieta, która triumfowała zarówno w 2011 roku w Daegu, jak i dwa lata później w Moskwie.

Najszybsza z Europejek była Litwinka Rasa Drazdauskaite, która dobiegła 11.

Po południu ostatnie finały na mistrzostwach.

Wyniki maratonu kobiet:

1. Mare Dibaba (ETH) 2.27:35
2. Helah Kiprop (KEN) 2.27:36
3. Eunice Jepkirui Kirwa (BRN) 2.27:39
4. Jemima Jelagat Sumgong (KEN) 2.27:42
5. Edna Ngeringwony Kiplagat (KEN) 2.28:18
6. Tigist Tufa (ETH) 2.29:12
7. Mai Ito (JPN) 2.29:48
8. Tirfi Tsegaye (ETH) 2.30:54
9. Hye-Song Kim (PRK) 2.30:59
10. Serena Burla (USA) 2.31:06

Komentarze (1)
avatar
yes
30.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam Bikila Abebe, gdy w 1964 został Mistrzem olimpijskim w maratonie mężczyzn (był to jego drugi tytuł). Teraz wygrała Etiopka.