Bolt, Włodarczyk i skandale dopingowe. Lekkoatletyczne wydarzenia roku 2015

Michał Fabian
Michał Fabian

Usain Bolt wciąż dominatorem

W 2014 roku, w którym brakowało wielkich imprez, Usaina Bolta rzadko oglądaliśmy na bieżni. A gdy startował, nie zachwycał. Coraz częściej padały opinie, że fenomen sprintu już nie wróci do wielkiej formy. 2015 rok miał być papierkiem lakmusowym dla sześciokrotnego mistrza olimpijskiego.

Bolt szykował się do sierpniowych MŚ w Pekinie, jednak wiosną zmagał się z problemami. Wygrywał, ale notował słabe rezultaty: tak było w biegu na 100 m w Rio, a także na 200 m w Kingston, Ostrawie i Nowym Jorku. Po tym ostatnim (uzyskał zaledwie 20,29 s) Bolt był podłamany. - Nie wiem, co poszło źle - rozkładał ręce.

Jednak wielki mistrz trafił z formą na najważniejszy moment sezonu. Przełomem był dobrym występ w Diamentowej Lidze w Londynie. Mistrzostwa w Pekinie Jamajczyk zaczął od zdobycia złota na "setkę" (9,79 s), po pasjonującej walce z Justinem Gatlinem. Amerykanin odgrażał się, że przerwie dominację Bolta, znów jednak musiał uznać jego wyższość. Przegrał o jedną setną sekundy!

Sprinter z Trelawny dołożył do tego także zwycięstwo na 200 m (19,55 s) i w sztafecie 4x100 m.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×