W ciągu ostatnich trzech lat ponad czterdziestu kenijskich sportowców zostało zdyskwalifikowanych za stosowanie środków dopingowych. Nic więc dziwnego, że Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) zobowiązała tamtejszą federację do udowodnienia, że ma ona pomysł na walkę z tym problemem.
- Ponosimy ogromne straty wizerunkowe z winy stosunkowo niewielkiej liczby krajów, dlatego musimy działać - podkreśla Coe. - Wiem, że WADA uważnie przygląda się Kenijczykom. My także wszystko monitorujemy. Jeżeli będzie trzeba ich wykluczyć z mistrzostw świata albo igrzysk olimpijskich, zrobimy to - mówi.
Kilka tygodni temu w prawach członka IAAF zawieszona została federacja rosyjska. Sportowcy z tego kraju nie mogą uczestniczyć w żadnych zawodach organizowanych przez federację, także w igrzyskach olimpijskich. - Doping i oszustwa nie będą tolerowane na żadnym poziomie - mówił wówczas Coe.
Kenijczycy wygrali klasyfikację medalową ubiegłorocznych mistrzostw świata w Pekinie. Zdobyli szesnaście krążków: siedem złotych, sześć srebrnych i trzy brązowe.
Zobacz wideo: Krystyna Guzik w formie przed MŚ."Sama byłam w szoku"
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Czy oszczepnik Yego złoty na MŚ w Pekinie też może być "na cenzurowanym"?