Złoty medalista olimpijski w rzucie dyskiem z 2012 roku, Robert Harting, ogłosił, że zamierza zakończyć sportową karierę w 2018 roku. - Z wielką niecierpliwością czekam na zbliżający się sezon, a także na następny, a potem będę po prostu widzem - powiedział Niemiec.
Dla 32-latka sezon 2016 nie należał do udanych. Podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro zajął 15. miejsce w kwalifikacjach, co nie pozwoliło mu na awans do finału. Złoty medal pozostał jednak w rodzinie, bo najlepszy w rywalizacji okazał się jego brat - Christoph Harting.
Głównym celem dla Roberta w tym roku będą mistrzostwa świata w Londynie. W 2018 roku natomiast zamierza pożegnać się z kibicami podczas mistrzostw Europy w Berlinie. - Uczucie, kiedy dysk opuszcza rękę jest po prostu nie do opisania. Chcę mieć kontrolę nad moim ciałem, a wtedy przyjdą odpowiednie wyniki - przyznał.
Harting w swojej bogatej karierze sięgnął nie tylko po olimpijskie złoto. Aż trzykrotnie zdobywał tytuł mistrza świata (2009, 2011, 2013), dwa razy zwyciężał w mistrzostwach Europy (2012, 2014). Niejednokrotnie toczył pasjonujące pojedynki z Piotrem Małachowskim.
Podczas mistrzostw świata w Berlinie (2009 rok), Niemiec w ostatniej próbie wyrwał złoty medal z rąk Małachowskiego. Rok później, na mistrzostwach Europy w Barcelonie, Polak w znakomitym stylu pokonał Hartinga, choć ten posłał dysk zaledwie 20 cm bliżej.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje
2 lata w życiu aktywnego sportowca to jest szmat czasu. Przekonał się o tym w poprzednim sezon Czytaj całość