Puchar Świata: sensacyjne zwycięstwo Karola Hoffmana, fenomenalna seria Michała Haratyka

Anita Włodarczyk najlepsza na świecie. "Melduję wykonanie zadania"

Stawka wśród trójskoczków nie była najmocniejsza, Amerykanie nie wystawili Christiana Taylora czy Willa Claye'a, ale większość konkurentów mogło pochwalić się zdecydowanie lepszymi rekordami życiowymi niż Karol Hoffmann (17,18 m). Na rozbiegu w Londynie najlepiej odnalazł się jednak Polak.

W drugiej kolejce uzyskał 16,74 m, swój najlepszy rezultat w tym sezonie i nieoczekiwanie wyszedł na prowadzenie. Kolejne dwie próby spalił, ale reszta stawki nie potrafiła poprawić jego osiągnięcia. Ostatecznie Hoffmann wygrał i zdobył niezwykle cenny komplet punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Tuż za jego plecami mocny w tym sezonie Amerykanin Donald Scott (17,37 m). Uzyskał zaledwie 1 cm mniej od Polaka. Rywale zawiedli, szczególnie Chińczyk Bin Dong (17,22 m w tym roku), który po trzech spalonych skokach oddał bezpieczną próbę, byle zostać sklasyfikowanym.

Zwycięstwo Hoffmanna to sensacja, Michała Haratyka właściwie norma. Kulomiot w połowie czerwca przekroczył magiczną barierę 22 metrów i wszedł do światowej elity. W Londynie tylko potwierdził, że przygotował życiową formę na tegoroczny sezon letni. Ustabilizował się na poziomie 21,50 m, podczas Pucharu Świata trzykrotnie złamał tę granicę, w najlepszym pchnięciu uzyskał znakomite 21,95 m, tylko 13 cm bliżej od rekordu życiowego.

Reszta stawki zdecydowanie za Haratykiem. Amerykanie nie przysłali najlepszych kulomiotów, ale Darren Hill to nie ułomek. Reprezentant USA stracił jednak do Polaka ponad 0,5 metra. Pozostali konkurenci na bardzo słabym poziomie.

Trójskok mężczyzn: 

Pchnięcie kulą:

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Każdy chce być Chorwatem. "Ludzie zakochali się w ich reprezentacji"