Po niezłym, choć niepozbawionym błędów starcie w eliminacjach liczyliśmy, że Ewa Swoboda wyeliminuje niedoskonałości na pierwszych metrach i zdecydowanie poprawi wynik. W tym roku, przy nieznacznie za mocnym sprzyjającym wietrze, uzyskała 11,12 s. Ten wynik dałby jej finał.
W Berlinie pobiegła 11,30 s, czyli ledwie 0,03 s szybciej niż w eliminacjach. Nie uniknęła podobnych błędów jak w pierwszym starcie, zajęła piąte miejsce w swoim półfinale i odpadła z rywalizacji. Awans do finału dawała pozycja w czołowej dwójce lub jeden z dwóch najlepszych czasów spośród "szczęśliwych przegranych".
Rezultat 11,18 s był ostatnim gwarantującym udział w medalowej rywalizacji.
W półfinale kapitalną formę zaprezentowała najlepsza z Europejek, Dina Anser-Smith (10,93 s). Zaskoczyła Niemka Gina Lueckenkemper, która wynikiem 10,98 s pobiła młodzieżowy rekord Europy. Ze świetnej strony zaprezentowała się też Holenderka Dafne Schippers (11,05 s). Do grona faworytek należy dodać Szwajcarkę Mujingę Kambundji.
ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę