Polak, rzucający w tym sezonie powyżej 83 metrów, od razu rozprawił się z dość wymagającym minimum kwalifikacyjnym, wynoszącym 82,00 m. Marcin Krukowski odpalił 84,35 m, o ponad metr lepiej niż dotychczas w tym sezonie. Nasz oszczepnik pokonał bardzo mocnego w tym sezonie Niemca Andreasa Hoffmanna, uzyskującego ponad 90 metrów.
Zeszłoroczny rekord życiowy Polaka (88,09 m) i dyspozycja z Berlina stawiają go w gronie czarnych koni rywalizacji. Zdecydowanymi faworytami będą Niemcy, wspomniany Hoffman oraz jeszcze mocniejsi, mistrz olimpijski Thomas Rohler i mistrz świata Johannes Vetter.
Za kilkadziesiąt minut w drugiej grupie wystartują pozostali Polacy, Cyprian Mrzygłód i Bartosz Osewski.
ZOBACZ WIDEO Niesamowita historia Bukowieckiego. "Byłem przekonany, że w tym finale nie wystąpię"