Halowy mistrz Europy sprzed roku nie bez problemów przedostał się do finału. Dwie pierwsze wysokości pokonał od razu, za premierowym podejściem. Schody zaczęły się przy 2,21 m. Pokonał poprzeczkę w drugiej próbie, ale ten rezultat jeszcze nie wystarczył do awansu. By walczyć o medale, trzeba było co najmniej pokonać 2,25 m i liczyć na wpadki rywali.
Sylwester Bednarek dopiero za trzecim razem uporał się z poprzeczką i zaliczył 2,25 m. Tę wysokość uzyskało dziewięciu zawodników i sędziowie zdecydowali, że nie ma potrzeby przeciągania eliminacji. Stawkę finałową uzupełniło trzech skoczków z zaliczonym 2,21 m.
W tym gronie nie znalazł się Maciej Grynienko. 20-latek skoczył 2,21 m w trzeciej kolejce. Awans dawało pokonanie poprzeczki w drugiej próbie.
Finał zaplanowano na sobotni wieczór.
ZOBACZ WIDEO Szykuje się emocjonujący konkurs z Polakami. Piotr Lisek: jest 6 kandydatów na podium