- Początkowo zaprzeczałem, jakobym kiedykolwiek przyjął zakazane środki. Później wybierałem nieco łagodniejszą formę odpowiedzi: nigdy świadomie nie stosowałem dopingu. Jedno i drugie było kłamstwem - przyznaje Christian Schenk, mistrz olimpijski z Seulu, w swojej biografii "Riss - Mein Leben zwischen Hymne und Hölle", która ukaże się w Niemczech 3 września.
Były lekkoatleta przyznaje, że zdobył olimpijskie złoto w nieuczciwy sposób. Reprezentując barwy Niemieckiej Republiki Demokratycznej, regularnie przyjmował niedozwolone środki. - Brałem doping. I wiedziałem, że to jest doping. Może nie od samego początku, ale szybko zrozumiałem, że są to środki, o których lepiej nie mówić - pisze w książce 53-latek.
Schenk opisuje, co działo się podczas obozu treningowego w Bułgarii. - Podczas posiłków na talerzach sportowców znajdowały się różne pigułki. Nazywaliśmy je "Smarties". Nie wiedzieliśmy, co dokładnie łykamy. Rzekomo miały to być witaminy i minerały - opisuje mistrz olimpijski w dziesięcioboju.
Niemieckie media przypominają, że w byłej NRD funkcjonował państwowy system dopingowy. Sportowcy zażywali niebieskie tabletki - steryd o nazwie Oral-Turinabol.
Złoty medal igrzysk w Seulu był największym sukcesem Schenka. W 1990 r. pochodzący z Rostocku lekkoatleta zdobył brązowy medal mistrzostw Europy w Splicie, zaś rok później - już jako reprezentant zjednoczonych Niemiec - był trzeci na mistrzostwach świata w Tokio. Karierę zakończył w 1994 r.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo powinien zdobyć gola, ale zaliczył przypadkową asystę. Bezbłędny Szczęsny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Gdyby przeprowadzić ponowne badania z próbek medalistów z Seulu to korekta wyników byłaby taka, że pewnie byłby problem, żeby z finalistów poszczególnych dyscypli Czytaj całość