Ewa Swoboda jak huragan. Świetny początek sezonu

Newspix / Radosław Jóźwiak / Na zdjęciu: Ewa Swoboda
Newspix / Radosław Jóźwiak / Na zdjęciu: Ewa Swoboda

Ewa Swoboda jest w gazie! 21-latka wygrała bieg na 60 metrów podczas zawodów IAAF World Indoor Tour w Karlsruhe. Polka pokonała utytułowaną Dafne Schippers i ma dziś dwa najlepsze wyniki na świecie.

Nasza biegaczka najpierw w świetnym stylu wygrała półfinał (7.08), a następnie nie dała rywalkom szans w finale (7.10). Druga była Schippers (7.19), trzecia Rebekka Haase (7.23). Sezon halowy dopiero startuje, na razie w tym roku nikt nie pobiegł od Polki szybciej. Swoboda była w Karlsruhe o włos od "życiówki" i rekordu Polski (7.07), który ustanowiła trzy lata temu w Toruniu. Był to wówczas także rekord świata juniorek.

Mała Diamentowa Liga

IAAF World Indoor Tour to prestiżowy cykl zawodów halowych, młodszy i biedniejszy kuzyn Diamentowej Ligi. Rywalizacja składa się z sześciu mityngów, miejsca są punktowane. Zwycięzca cyklu może liczyć na 20 tys. dolarów premii i dziką kartę na przyszłoroczne mistrzostwa świata pod dachem. Solidne nagrody można zgarnąć także na poszczególnych mityngach (7 tys. dolarów do podziału dla sześciu najlepszych).

Tegoroczny cykl otworzyły zawody w Bostonie. Rywalizację na 60 metrów wygrała tam Michelle-Lee Ahye (7.21). Dziś razem ze Swobodą liderują klasyfikacji generalnej. Kolejne zawody odbędą się w Toruniu (06.02), Madrycie (08.02), Birmingham (16.02) oraz Dusseldorfie (20.02). Kibice Swobodę będą mogli zobaczyć w kraju wcześniej, bo już 4 lutego weźmie udział w Orlen Cup, który ugości łódzka Atlas Arena.

ZOBACZ WIDEO Bańka zapowiada zmiany w WADA. "Wielu sportowców straciło zaufanie do tego systemu"
[color=#000000]

[/color]
Odrodzenie sprinterki

Z formą naszej zawodniczki dobrze było już pod koniec sierpnia. Sprinterka na Memoriale Kamili Skolimowskiej wybiegała najlepszy czas sezonu (11.23), ostatnio tak szybka była w sierpniu 2016 roku (11.18). Kilka tygodni wcześniej na mistrzostwach Polski w Lublinie potrafiła wprawdzie wyrównać rekord życiowy (11.12), ale tam towarzyszył jej huraganowy wiatr (+2,7 m/s). Na Stadionie Śląskim pędziła w ciszy. Później w strefie wywiadów uciszyła tych, którzy dopytywali ją o rzekome zakończenie kariery.

Swoboda-juniorka była objawieniem. Biła rekordy Polski młodszych kategorii wiekowych, zdobywała medale wielkich imprez, dobiegła do półfinału igrzysk olimpijskich. Później przyszedł kryzys, młodość musiała się wyszumieć. Wreszcie dojrzała do poważnego sportu. Zaczęła pracę z psychologiem, porzuciła fast foody. Jeszcze podczas Pucharu Świata w Londynie mówiła, że ma wszystkiego dosyć, wcześniej podczas halowych mistrzostw świata w Birmingham nazwała się "mistrzynią treningów". Teraz wszystko wskazuje na to, że wróciła na właściwe tory.

Rekordowa Kołeczek

Podczas mityngu w Karlsruhe dobrze spisali się też inni Biało-Czerwoni. Czwarty na 800 metrów był Michał Rozmys (1:47.29), a trzecia na 60 metrów przez płotki Karolina Kołeczek (8.05). Polka wyrównała rekord życiowy i - podobnie, jak Rozmys - wypełniła minimum PZLA na halowe ME. W biegu na 400 metrów trzecie miejsce zajął Karol Zalewski (47.17), którego na ostatniej prostej wyprzedzili Pavel Maslak  (46.78) i Oscar Husillos (47.12).

Komplet 10 punktów do rankingu IAAF World Indoor Tour zdobyli w Niemczech także Vincent Kibet (1500 m, 3:38.23), Andreas Kramer (800 m, 1:46.52), Naoto Tobe (skok wzwyż, 2.35 m), Thobias Nilsson (skok w dal, 8.08 m), Ana Peleteiro (trójskok, 14.51), Nadine Visser (60 m p/płotki, 7.97), Melissa Courtney (3000 m, 8:43.36) oraz Alysha Newman, Andżelika Sidorowa i Katerina Stefanidi (wszystkie skok o tyczce, 4.71 m).

Autor na Twitterze:

Źródło artykułu: