HME Glasgow 2019: mistrzostwa w korytarzu. Tłum po drugiej stronie drzwi

PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ / Na zdjęciu: Michał Haratyk
PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ / Na zdjęciu: Michał Haratyk

Michał Haratyk wysłuchał hymnu w korytarzu. Pudełko dostał zepsute, a medal porysowany. Tak samo, jak Polaka, dekorowano miejscową bohaterkę Laurę Muir. Z organizatorów HME Glasgow 2019 kpią nawet Brytyjczycy.

Kamil Kołsut z Glasgow

- Prowadzą mnie, wychodzimy na korytarz i słyszę: "Tu będzie dekoracja" - opowiada Haratyk. Polak wygrał najlepszy konkurs pchnięcia kulą w dziejach halowych mistrzostw Europy (nigdy srebrny medalista nie pchał dalej i nigdy nie doszło do tego, by 20 m nie zapewniło awansu do finału), a dekorowano go jak na zawodach szkolnych. Wrzawę robili wolontariusze, kibiców było niewiele więcej niż fotoreporterów.

Polak oznajmił tylko: "Dobrze, że medali nie zapomnieli". A po chwili stwierdził, że jego medal jest porysowany.

ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Michał Haratyk słuchał hymnu i odbierał medal... w korytarzu. "Było dość kameralnie"

Tłumy po drugiej stronie drzwi

We wnęce korytarza na piętrze Emirates Arena zaplanowano 13 z 26 dekoracji. W godnych okolicznościach medale odbiorą tylko ci, którym przyjdzie rywalizować w niedzielnej sesji popołudniowej. Złoto z zaplecza dostała nawet bohaterka Brytyjczyków Muir. - Wiecie, że po drugiej stronie drzwi jest stadion pełen ludzi? - słusznie zauważył mistrz świata z 2011 roku Dai Greene.

- Organizatorzy wyprowadzili nas na inną halę i nie wiedziałem, gdzie wyjdziemy. Byłem zaskoczony - przyznaje Paweł Wojciechowski, który został mistrzem Europy w skoku o tyczce. - Wiadomo, że lepiej odbierać medale przed publicznością. Najważniejsze jednak, że byli przy mnie moi ludzie. Wiem też, że cała Bydgoszcz była za mnę. No i medal to medal. Grunt, że wreszcie trafił na moją szyję.

Z korytarza na trybuny

Kwestia miejsca dekoracji to oczywiście sprawa złożona, obiekt w Glasgow ma tylko dwie trybuny. A kalendarz zmagań w hali zawsze jest napięty do granic możliwości. Dekoracje podczas zawodów rozbijają program, dodatkowe przerwy często przeszkadzają samym zawodnikom. Wręczanie medali po zawodach często mija się zaś z celem, bo ludzie opuszczają trybuny.

W piątek i sobotę organizatorzy postawili na korytarz, już w niedzielę większość medali wręczą jednak w obecności publiczności. Kilka odbędzie się w trakcie sesji popołudniowej, kilka już po zakończeniu ostatniego finału. Sztafety oraz trójskoczkowie zostaną zaś udekorowani w hotelu, podczas bankietu na zakończenie mistrzostw.

Autor na Twitterze:

Komentarze (14)
avatar
Krzysztof Tarasek
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Być może byli na innej iprezie...? :) 
avatar
zbych22
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Po co dekoracja? Medale można wysłać pocztą na podany adres. 
avatar
zbych22
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
To są jaja ze zmagań sportowych. Liczy się jak najniższy koszt organizacji zawodów i jak największy zysk dla sponsorów i telewizji. Sportowcy są tylko dodatkiem do tego cyrku. Kasa i jeszcze ra Czytaj całość
avatar
oldtimer
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dla czego dają organizację dziadom kalwaryjskim ? Przymusu przecież nie ma . U nas zrobiono by z tego prawdziwą imprezę 
avatar
Krzysztof Tarasek
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Być może byli na innej iprezie...?