Taką informację podali dziennikarze "The New York Times". Przedstawiciele IAAF poinformowali, że respektują przepisy najwyższego sądu w Szwajcarii i nie mają nic wspólnego z decyzją organizatorów Diamentowej Ligi w Rabacie (stolica Maroko).
"My nie organizujemy tych zawodów. Starty sportowców w Diamentowej Lidze odbywają się wyłącznie na zaproszenie organizatorów" - podkreślili przedstawiciele IAAF. Organizatorzy niedzielnego mityngu w Rabacie nie zabrali głosu w tej sprawie.
Czytaj także: Caster Semenya: Powinni łapać dopingowiczów, a nie nas
Przypomnijmy, że nowy regulamin IAAF - poparty przez Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu w Lozannie - zakłada, wszystkie lekkoatletki startujące na dystansach od 400 metrów do 1 mili i cierpiące na hiperandrogenizm (między innymi Caster Semenya), muszą poddać się leczeniu, jeśli nadal chcą startować w zawodach IAAF-u.
Obecnie ten regulamin jednak nie obowiązuje, ponieważ zakwestionował go najwyższy sąd w Szwajcarii po odwołaniu Semenyi. IAAF ma czas odwołać się od tej decyzji do 25 czerwca bieżącego roku.
Czytaj także: Caster Semenya w składzie RPA na mistrzostwa świata
ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Piotr Lisek: Polska skokami stoi!