Ewa Swoboda znajduje się ostatnio w dobrej formie. W piątek wywalczyła złoty medal w biegu na 100 metrów podczas lekkoatletycznych młodzieżowych mistrzostw Europy (do lat 23) (zobacz wideo). W mix zonie poinformowała, że nie planuje wystartować na mistrzostwach świata w Dausze.
- Potrzebuję wakacji po długim sezonie. Kolejny rok, z igrzyskami, jest ważniejszy. Tam moim celem będzie medal - powiedziała Swoboda (więcej TUTAJ).
Jej deklaracja wywołała spore zamieszanie. Niespełna 22-letnia lekkoatletka odniosła się do swoich słów. - Śmieszy mnie robienie sztucznej sensacji z tego, że nie startuję na MŚ. Nie ma podjętej decyzji w tej sprawie - zapewniła Polka w rozmowie z PAP.
Nie oznacza to jednak, że Ewa Swoboda zdecyduje się na starty w Dausze. Wciąż nie jest przekonana, że występ na mistrzostwach świata ma sens i waha się jaką decyzję podjąć. - Po prostu uważam, że bieganie tylko w eliminacjach byłoby dużą stratą czasu z uwagi na termin tych mistrzostw. To też powodowałoby, że straciłabym starty w hali w 2020 roku, a ja uwielbiam biegać pod dachem - dodała.
Po udanych występach Polka stawia sobie kolejne cele. Jej najnowszym jest przebicie bariery 11 sekund w biegu na sto metrów. Chce jak najlepiej przygotować się do igrzysk olimpijskich w Tokio, gdzie marzy jej się finał i medal. - Żeby myśleć o medalu, trzeba biegać 10,80 - a to obecnie nie mieści mi się jeszcze w głowie - stwierdziła.
Mistrzostwa świata w Dausze odbędą się w dniach 28 września - 6 października.
ZOBACZ WIDEO Joanna Jóźwik wreszcie biega. "Potrzebowałam mocnej głowy"