Rekord Polski Michała Haratyka. Polski kulomiot: Porządnie się zdziwiłem

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Haratyk
Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Haratyk

Występ Michała Haratyka odbił się echem w światowej lekkiej atletyce, bowiem to trzeci wynik w tym roku. Nowy rekordzista Polski czeka teraz na medal na imprezie w Katarze.

W tym artykule dowiesz się o:

Znakomicie wyszedł występ Michałowi Haratykowi na mitingu w Warszawie. Polski kulomiot oddał rzut na odległość 22,32 m. Pobił tym samym rekord kraju o 24 cm (więcej informacji - tutaj >>). Pokazał, że jest w formie przed zbliżającymi się mistrzostwami świata (28 września - 6 października, Doha).

Dotychczasowy rekord kraju także należał do Haratyka. W 2018 roku podczas zawodów w Ostrawie pchnął kulę na 22,08 m. Wynik z Warszawy to trzeci wynik w tym roku. Lepsi są tylko Ryan Crouser (22.74 m) i Darlon Romani (22.61 m).

Czy to oznacza, że zalicza się do polskiej czołówki w historii? - Wyszedłbym na głupka, gdybym publicznie się wypowiedział na ten temat. Nie mnie to oceniać, ale konkurentów mam naprawdę znakomitych. Sądzę, że niewiele osób wskazałoby na mnie tylko dlatego, że rzucam dalej niż na przykład podwójny mistrz olimpijski - powiedział Haratyk dla "Przeglądu Sportowego".

Dziennikarze przypomnieli, że rekord życiowy mistrza olimpijskiego, Tomasza Majewskiego, wynosi 21,95. Tymczasem Haratyk tylko w tym roku pchnął kulę trzykrotnie powyżej 22 metrów. Na koncie ma mistrzostwo Europy, ale daleko mu do medalowych osiągnięć Majewskiego, dwukrotnego mistrza z igrzysk w Pekinie i Londynie, a także wicemistrza świata z 2009 roku.

- Jak mógłbym przyrównywać się do legend, skoro nie wygrałem jeszcze nic poza mistrzostwami Europy? Okej, pcham coraz dalej, coraz lepiej i może milej dla oka kibica, ale odległości to jedno, a wyniki na najważniejszych imprezach drugie - dodał Haratyk.

Nowy mistrz Polski przyznał, że nie widział, gdzie leci kula podczas decydującej próby. Myślał, że powinno być dobrze, jednak nie spodziewał się aż tak dobrego wyniku. - Czekałem, czekałem, i jak w końcu powiedzieli, że to rekord Polski, porządnie się zdziwiłem - przyznał w "PS".

CZYTAJ TAKŻE Ostrawa: padł rekord świata. Regularny jak Michał Haratyk >>

ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o meczu boksu olimpijskiego Polska - Bułgaria. "Zdziwiłbym się, gdybyśmy nie mieli swojej reprezentacji w Tokio"

Komentarze (0)