Lekkoatletyka. Mistrzostwa Polski Radom 2019: Bartłomiej Stój wygrał z legendą. Cztery miesiące po wypadku

- Cztery miesiące temu miałem wypadek na rowerze. Przewróciłem się, pękła mi wątroba - opowiada Bartłomiej Stój. 23-latek w Radomiu pierwszy raz został mistrzem Polski w rzucie dyskiem i pokonał Piotra Małachowskiego.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Bartłomiej Stój PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Bartłomiej Stój
Mistrz świata juniorów z 2015 roku miał świetny konkurs. Już w drugiej serii wykorzystał czołowy wiatr i wykręcił najlepszy wynik w tym sezonie (64.33 m). Później Stój jeszcze dwa razy posyłał dysk na podobną odległość, ale jego rzuty były spalone.

- Wiedziałem, że mogę się zakręcić koło medalu, ale nie spodziewałem się złota. Pokonałem legendę polskiego sportu. Cały czas dążę do tego, żeby być jak Piotr Małachowski - nie kryje Stój.

23-latek zaskoczył wszystkich, a drogę miał krętą. Dwa lata temu przeszedł operację kręgosłupa, w tym sezonie miał dwa urazy. Złamał palec u stopy, po wypadku na rowerze pękła mu wątroba. - Dobrze, że w ogóle jestem w Radomiu i mogę rzucać. Koledzy się śmieją, że powinni mnie wrzucić do dmuchanej kuli i toczyć po mieście, żeby nic mi się nie stało - mówi.

Wynik Stója daje mu trzydzieste drugie miejsce w rankingu "katarskim". Ostatnie, które pozwala mieć nadzieję na zaproszenie do udziału w mistrzostwach świata od Międzynarodowej Federacji Lekkiej Atletyki (IAAF). Sam zawodnik o minimum (65.00 m) spróbuje jednak jeszcze powalczyć. - Chcę pójść za ciosem. Czuję, że to możliwe - kończy.

Wyniki pierwszego dnia mistrzostw Polski -->

Wyniki drugiego dnia mistrzostw Polski --->

ZOBACZ WIDEO Hejt na Joannę Jóźwik: "Jeszcze biegasz, czy już tylko celebrytka?"
Czy Bartłomiej Stój pojedzie na mistrzostwa świata?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×