Lekkoatletyka. Mistrzostwa Polski Radom 2019: Krystian Zalewski ma Katar! O jedną setną sekundy

Newspix / Marek Biczyk / Krystian Zalewski
Newspix / Marek Biczyk / Krystian Zalewski

Robert Sobera i Krystian Zalewski byli bohaterami pierwszego dnia mistrzostw Polski w Radomiu. Obaj zawodnicy wypełnili minima na mistrzostwa świata w Katarze.

Zalewski na mecie nie dowierzał: łapał się za głowę i raz za razem spoglądał na tablicę wyników. Granicę minimum (8:29.00) przekroczył o jedną setną sekundy (8:28.99)! 30-latek mistrzem kraju został szósty raz z rzędu, a później z szerokim uśmiechem oznajmił: - No cóż, doświadczenie.

Zimnej krwi zabrakło na finiszu Alicia Konieczek, która potknęła się na ostatnim płotku, co bez litości wykorzystała Mariola Ślusarczyk, dla której złoto to największy sukces w karierze. To pierwszy przypadek od trzynastu lat, kiedy po złoto sięga ktoś inny niż Katarzyna Kowalska lub będąca na urlopie macierzyńskim Matylda Kowal.

Rekordowy Wojciechowski

Wielkim nieobecnym pierwszego dnia zawodów był Piotr Lisek. Tyczkarz zrezygnował ze startu, bo lada dzień urodzi mu się córka, Liliana. Pod jego nieobecność czwarty raz w ciągu pięciu lat mistrzem kraju na stadionie został Wojciechowski. Co ciekawe, osiągnął rekordowy wynik (5.71 m), bo w przeszłości nigdy na mistrzostwach kraju nie skoczył wyżej. - No i fajnie - kwituje sam zainteresowany.

ZOBACZ WIDEO Wojciech Nowicki: Nie jestem najlepszy, po prostu robię swoje

Tyczkarz Zawiszy Bydgoszcz zdobył złoto, ale - przyznając halowemu mistrzowi Europy należną chwałę - bohaterem dnia na rozbiegu został Sobera. 28-latek przez cały sezon gonił minimum na MŚ przez cały sezon i uzyskał je w ostatnim, najważniejszym starcie. Trzeci w konkursie Damian Tomalik nie doskoczył do piątego metra.

Remisy sprinterskie

Siódmy raz w karierze mistrzynią Polski w pchnięciu kulą została Paulina Guba. Lublinianka na stadionie nie przegrała w kraju od 2010 roku, kiedy jako juniorka była na MP druga. Konkurs był popisem dwóch zawodniczek, bo srebrna Klaudia Kardasz wyprzedziła bijącą rekord życiowy Maję Ślepowrońską o blisko dwa metry.

Polacy walczą o MŚ. Nie wszyscy wiedzą jak -->

Bezkrólewie w trójskoku - po abdykacji Anna Jagaciak-Michalskiej, która 2009 roku dzieliła się tytułami z Małgorzatą Trybańską-Strońską - zdobyła Adrianna Szóstak. Tytuł mistrza Polski wśród sprinterów obronił Dominik Kopeć, a na najniższym stopniu podium zmieściło się dwóch zawodników: Adrian Brzeziński oraz Eryk Hampel. Takiego szczęścia nie miała Ada Janowicz, która pobiła rekord życiowy, ale do trzeciej Kamili Ciby zabrakło jej setnej sekundy. Rywalizację na 100 metrów wygrała Ewa Swoboda.

Walka o Katar

Konkurs rzutu oszczepem zgodnie z oczekiwaniami wygrała Maria Andrejczyk. To jej drugie złoto MP, pierwsze od 2016 roku. Czwarta zawodniczka igrzysk olimpijskich z Rio i liderka krajowych tabel spisała się jednak poniżej oczekiwań, nie osiągając nawet granicy sześćdziesiątego metra. U panów piąty raz z rzędu, zgodnie z oczekiwaniami, po złoto rzucił Marcin Krukowski. Dopiero dziewiąty był Łukasz Grzeszczuk i po takim występie - choć w rankingu "katarskim" jest dwudziesty szósty - jego wyjazd na MŚ stoi pod znakiem zapytania.

Dziesiąty w karierze medal MP zdobył trójskoczek Adrian Świderski (4-4-2), który wyprzedził wracającego do wysokiej formy po kontuzji Karola Hoffmanna. Obaj przeskoczyli szesnasty metr, ale zawody w Radomiu były dla nich ostatnią poważną rywalizacją w tym sezonie, bo na MŚ w Katarze Polaków w tej konkurencji zabraknie.

Marek Plawgo: Wunderteam na miarę naszych czasów -->

Powroty i pożegnania

Bez niespodzianek obeszło się w biegach eliminacyjnych (400 m, 400 m p/płotki), gdzie awans do finału w komplecie wywalczyły faworytki. Powody do radości miała zwłaszcza brązowa medalistka mistrzostw świata z Londynu Aleksandra Gaworska, dla której był to pierwszy bieg na koronnym dystansie po 14-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.

Podczas ceremonii otwarcia Polski Związek Atletyki oficjalnie pożegnał i nagrodził kończących karierę: Dariusza Kucia, Annę Jagaciak-Michalską oraz Michała Pietrzaka. Ta druga później szybko wróciła na płytę boiska, bo od kilku miesięcy na poważnie zajmuje się fotografią i obsługuje między innymi zawody lekkoatletyczne.

Autor na Twitterze:

Medaliści pierwszego dnia mistrzostw Polski:

Rzut oszczepem (K): Maria Andrejczyk (59.00 m), Karolina Bołdysz (53.22 m), Aleksandra Ostrowska (52.02 m)

Trójskok (M): Adrian Świderski (16.18 m), Karol Hoffmann (16.02 m), Krzysztof Uwijała (15.84 m)

Skok o tyczce (M): Paweł Wojciechowski (5.71 m), Robert Sobera (5.71 m), Damian Tomalik (4.80 m)

Pchnięcie kulą (K): Paulina Guba (18.57 m), Klaudia Kardasz (18.15 m), Maja Ślepowrońska (16.19 m)

Rzut oszczepem (M): Marcin Krukowski (78.70 m), Mateusz Kwaśniewski (77.16 m), Hubert Chmielak (76.41 m)

Trójskok (K): Adrianna Szóstak (13.30 m), Gaja Wota (12.97 m), Weronika Strączek (12.68 m)

100 m (M): Dominik Kopeć (10.31), Przemysław Słowikowski (10.39), Adrian Brzeziński, Eryk Hampel (10.48)

100 m (K): Ewa Swoboda (11.21), Marika Popowicz-Drapała (11.50), Kamila Ciba (11.56)

3000 m z przeszkodami (M): Krystian Zalewski (8:28.99), Mateusz Kaczor (8:54.71), Szymon Topolnicki (9:04.98)

3000 m z przeszkodami (K): Mariola Ślusarczyk (10:10.60), Alicja Konieczek (10:11.37), Patrycja Kapała (10:27.23)

Komentarze (6)
avatar
Tomasz Woźniak
24.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dla wielu naszych zawodników życiowym sukcesem jest osiągniecie minimum na zawody rangi mistrzowskiej... a potem na zawodach jest dramat... i wyniki dużo słabsze od wymaganego minimum... 
avatar
yes
23.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jakie/na co szanse może mieć Zalewski w Katarze?
Trójskoki słabo wyszły...