Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Młody wilk rusza na łowy (terminarz)

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Konrad Bukowiecki
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Konrad Bukowiecki

- Poziom pchnięcia kulą na świecie jest niebotyczny. Nigdy nie był tak wysoki, jak dziś - mówi Tomasz Majewski. Finał mistrzostw świata będzie widowiskiem, a jedną z głównych ról zagrać może Polak Konrad Bukowiecki.

Kamil Kołsut z Dohy

22-latek niby jest młodym wilkiem, bo jeszcze w tym roku zdobywał złote medale na Uniwersjadzie i młodzieżowych mistrzostwach Europy, ale tak naprawdę to już zawodnik doświadczony. Jeździ na wielkie imprezy od czterech lat, medale zdobywa także wśród seniorów. Podczas mistrzostw świata w Katarze stać go na świetny wynik, także na medal.

Instynkt ojca

- Moje pchnięcie w kwalifikacjach nie było dobre technicznie, a kula poleciała poza dwudziesty pierwszy metr. Jeśli w finale zrobię wszystko dobrze, czyli obszernie i luźno, to będzie dobrze - zapewnia nasz kulomiot. Bukowiecki przyjechał wprawdzie do Kataru z drobnym urazem, ale o problemach zdrowotnych mówić nie chce - To nie ma sensu - ucina dyskusję.

Wojciech Nowicki. Cieszmy się z małych rzeczy -->

Polak już kilka tygodni temu zapewniał, że kluczem do jego dobrej formy w drugiej części sezonu było kilka dni przerwy, które zalecił mu tata-trener po Uniwersjadzie. Wtedy w Bukowieckiego wstąpiły nowe siły, poczuł głód rzucania. - Nie robiłem nic, to dało mi kopa - wyjaśnia. We wrześniu przebił dwudziesty drugi metr, poprawił "życiówkę", zbliżył się do rekordu Polski (22.32 m). Ten ma obecnie Michał Haratyk, nie mógł odnaleźć się w kole, walczył z bólem łokcia oraz nadgarstka, i nie awansował do finału.

ZOBACZ WIDEO: Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: Michał Haratyk przegrał z kołem i kontuzją. Teraz operacja

Wybór Matusińskiego

Podczas finału kuli rozpoczną się kwalifikacje kobiecych sztafet. Zestawienie polskiej to duże wyzwanie dla trenera Aleksandra MatusińskiegoIga Baumgart-Witan oraz Justyna Święty-Ersetic od niedzieli biegały aż cztery razy, a problemy ze zdrowiem podczas zgrupowania w Belek miała Aleksandra Gaworska. W składzie sztafety może znaleźć się każda zawodniczka powołana na mistrzostwa świata; także Joanna Linkiewicz, która w półfinale biegu na 400 metrów przez płotki zrobiła minimum na igrzyska olimpijskie.

Sam Kendricks. Braterstwo broni -->

- Jeśli będzie mowa o tym, żeby pomóc dziewczynom, a one będą tego chciały, to oczywiście, że wyciągnę rękę i im pomogę - mówi sama zainteresowana. Doświadczona płotkarka ostatni raz w składzie sztafety była podczas halowych mistrzostw świata w Birmingham. Linkiewicz wystąpiła w eliminacjach, gdzie Polki miały czwarty czas.

Marzenie oszczepnika

Listę polskich uczestników sobotniej sesji MŚ uzupełniają Marcin Krukowski oraz Karolina Kołeczek. Pierwszy marzy o medalu w rzucie oszczepem, a przebrnięcie przez kwalifikacje to dla niego minimum przyzwoitości. Druga, po zmianie trenera i rozpoczęciu współpracy z Piotrem Maruszewskim, jest w życiowej formie. Przy bezbłędnym występie stać ją nawet na awans do finału.

Kołeczek: Jestem grzeczną dziewczynką -->

Plan dnia

15:30, rzut oszczepem mężczyzn (kwalifikacje - grupa A) - Marcin Krukowski 
16:15, 100 metrów p/płotki kobiet (kwalifikacje) - Karolina Kołeczek 
16:50, skok w dal kobiet (kwalifikacje)
17:00, rzut oszczepem mężczyzn (kwalifikacje - grupa B)
18:55, sztafeta 4x400 metrów kobiet (kwalifikacje) - Polska (18:55)
19:05, pchnięcie kulą mężczyzn - Konrad Bukowiecki
19:25, sztafeta 4x400 metrów mężczyzn (kwalifikacje)
19:35, trójskok kobiet 
19:55, 1500 metrów kobiet
20:25, 5000 metrów kobiet
21:05, sztafeta 4x100 metrów kobiet
21:15, sztafeta 4x100 metrów mężczyzn
22:59, maraton mężczyzn

Komentarze (1)
avatar
yes
5.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba pisać wprost: młody Bukowiecki, syn Bukowieckiego...