Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: Polka wśród największych rozczarowań pierwszego dnia mistrzostw
Malwina Kopron miała walczyć o medal mistrzostw świata, a tymczasem pożegnała się z imprezą już w eliminacjach. To jedno z największych rozczarowań pierwszego dnia zmagań w Ad-Dausze.
Polka miała walczyć o medal na najważniejszej imprezie tego sezonu i po rozczarowujących eliminacjach przyznała w rozmowie z WP SportoweFakty, że była na to gotowa. Rzeczywistość okazała się jednak dla niej brutalna. Z mistrzostwami pożegnała się również wiceliderka światowych tabel, Brooke Andersen.
Jako pierwsza na bieżni wśród Biało-Czerwonych zaprezentowała się Anna Sabat. Polka co prawda była dopiero piąta w swoim biegu na 800 metrów, ale uzyskała czas na tyle dobry, że zdołała awansować do półfinału (CZYTAJ WIĘCEJ). Lekkoatletka już teraz może zapisać mistrzostwa do udanych.
ZOBACZ WIDEO: Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: sensacyjna wpadka Malwiny Kopron. "Jest mi przykro"Czytaj także: Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: demokracja federacji. Biegacza dociągnęli do mety
1,94 m - tyle wynosiło minimum, które gwarantowało udział w finale skoczkiniom wzwyż. Tę właśnie wysokość w trzeciej próbie pokonała Kamila Lićwinko i w poniedziałek będzie starała się namieszać w konkursie (początek finału o 19:30 czasu polskiego).
W Ad-Dausze nie rozdano jeszcze pierwszego kompletu medali. O 22:59 rozpocznie się maraton kobiet. Organizatorzy zdecydowali się na tak późny start biegu (23:59 czasu lokalnego), ze względu na panujące na miejscu upały.