Kamil Kołsut z Dohy
Dla władz Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) sytuacja jest jasna: ich dyscyplina to sport demokratyczny, na imprezie roku głos powinien mieć cały świat. Udział w MŚ to przyrodzone prawo każdego narodu, reprezentant należy się wszystkim. Chociaż jeden.
Uruchomienie drogi zaproszeń sprawiło, że na bieżni Stadionu Khalifa rywalizuje 1,9 tysiąca sportowców z 210 państw. I tak na przykład piątkową sesją rozpoczęły przedbiegi do eliminacji "stumetrówki", w których aż piętnastu zawodników nie złamało granicy jedenastu sekund. Z większością z nich bez problemu wygrałaby Ewa Swoboda.
[url=/la/843656/lekkoatletyka-ms-2019-doha-na-patelni-i-w-chlodziarce-mistrzostwa-przeziebienia]Mistrzostwa przeziębienia. Nasza korespondencja z Kataru -->
[/url]Na listach startowych wielu konkurencji pojawili zawodnicy z wynikami na poziomie kontynentalnych zmagań juniorów, niektórzy - jak Busby (Aruba) czy Dabo (Gwinea-Bissau) - oficjalnych rekordów życiowych przed startem w Katarze w ogóle nie mieli.
Widać to było zwłaszcza po tym pierwszym, który otarł się o granicę możliwości. Przez ostatnie dwieście metrów ciągnął się do mety na ramieniu rywala. Wyglądał jak człowiek na granicy omdlenia. Dabo prawdopodobnie mógłby pokonać dystans szybciej, ale wybrał gest fair play.
W ten sposób linię mety minął Jonathan Busby. Kompletny debiutant, reprezentant Aruby. Na mecie jeszcze zatrzymał stoper. Pomagał mu Braima Dsbo z Gwinei-Bissau #Doha2019 pic.twitter.com/yxgMzhtp2R
— Kamil Kołsut (@KamilKolsut) September 27, 2019
Na ostatniej prostej strudzonych biegaczy dopingował cały stadion. Dabo zajął trzydzieste piąte miejsce, do trzydziestego czwartego stracił ponad trzy i pół minuty. Busby po minięciu "kreski" jeszcze złapał się za nadgarstek, zatrzymał stoper. Rekordu życiowego jednak nie ustanowił. Został zdyskwalifikowany.
Iga Baumgart-Witan. Krew, pot i łzy za chwilę radości -->
ZOBACZ WIDEO: Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: sensacyjna wpadka Malwiny Kopron. "Jest mi przykro"