Na mistrzostwach świata w lekkoatletyce Doha 2019 Anita Włodarczyk nie startuje, ale Polka odebrała tutaj złoty medal za czempionat w 2013 r. Multimedalistka w konkurencji rzutu młotem zajęła wówczas drugie miejsce, ale potem okazało się, że triumfatorka - Rosjanka Tatiana Łysenko - była na dopingu (WIĘCEJ TUTAJ).
Włodarczyk lubi przebywać w Doha, szczególnie w... tamtejszym centrum handlowym. - Jestem któryś już raz w Katarze i zawsze z chęcią tu przychodzę. Są dobre knajpki i wiele innych atrakcji. Tym razem zabrałam ze sobą rodzinę i chętnie wszystko im pokażę - zdradziła sportsmenka w rozmowie z "Faktem".
Wspomniane atrakcje to m.in. lodowisko, kanał z gondolą oraz wesołe miasteczko z kolejką górską. "Zanim wsiadła (Włodarczyk - przyp. red.) do kolejki górskiej wraz bratankiem i bratem, spróbowała lodów robionych przez Turka, który żonglował nimi niczym piłeczkami. A potem wybrała się na szaloną przejażdżkę rollercoasterem" - czytamy na stronach tabloidu.
Pod nieobecność Włodarczyk w finale rzutu młotem w Doha złoty medal zdobyła DeAnna Price. Amerykanka pokonała drugą Joannę Fiodorow o 1,19 m. Trzecie miejsce zajęła natomiast Chinka Wang Zheng.
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019. Fantastyczny powrót mamy. Kamila Lićwinko: Ten skok mnie wzruszył!