Kamil Kołsut z Dohy
Nowicki stanie na podium, bo pierwszy rzut trzeciego w konkursie Bence Halasza (78,18 m) był spalony. Protest w tej sprawie zgłosili dyrektor sportowy PZLA Krzysztof Kęcki oraz wiceprezes Tomasz Majewski, którzy przedstawili Komisji Odwoławczej nagranie pokazujące przewinienie Węgra.
Misja się udała. Sędziowie uznali protest i podczas dekoracji na najniższym stopniu podium staną Węgier oraz Polak. Złoto odbierze Paweł Fajdek, a srebro Quentin Bigot.
"Córcia, kocham cię!". Polki poleciały w kosmos -->
Podwójny brąz
- Jury po zapoznaniu się z zapisem wideo uznało, że z powodu naruszenia reguł przez Halasza ucierpiał Nowicki. Odwołanie zostało uznane i on także dostanie brązowy medal - czytamy w oficjalnym oświadczeniu. - Sędziowie uważają jednocześnie, że decyzja dotycząca pierwszej serii wpłynęłaby na podejście zawodnika z Węgier do kolejnych prób, dlatego sprawiedliwe będzie uhonorowanie obu młociarzy.
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Paweł Fajdek: Fajnie jest pisać historię
Polak o walce działaczy nie wiedział. Kiedy w strefie wywiadów padło pytanie o ewentualny protest, tylko się zdziwił. Myślał, że chodzi o piątą kolejkę i próbę, w której spalił daleki rzut. - Nie ma co dywagować, jest jak jest - uciął. A swój nieudany występ ocenił krótko: - Przepraszam, dałem ciała. Byłem dobrze przygotowany i nie wiem, co się stało.
Problemy lidera
Nowicki jechał do Dohy jako lider światowych list, nikt w tym roku nie rzucił młotem tak daleko jak on (81.74 m). Kwalifikacje pokonał bez problemu, przez strefę wywiadów przemknął jak błyskawica. Odpowiedział krótko na dwa pytania, rzucił dziennikarzom: "Napiszcie, że jutro będzie super" i uciekł na trening. Super nie było.
30-latek rzucał kilka metrów bliżej niż w najlepszych momentach sezonu, jego młot tylko raz poleciał pod osiemdziesiąty metr. Sędziowie nie zmierzyli mu próby, bo wcześniej wypadł z koła. To była piąta seria, przed szóstą jeszcze raz wysłuchał uwag trener Malwiny Sobierajskiej. Usiadł na ławce, skupił się, wyciszył. Młot znów wylądował jednak blisko i Polak zakończył konkurs z czwartym wynikiem. Pierwszy raz w seniorskiej karierze miał wracać z wielkiej imprezy bez medalu.
Polskie imperium z(m)łota. Nasza korespondencja z Dohy -->
Podszedł do Fajdka, kiedy ten biegał z flagą i świętował złoto. Pogratulował, uśmiechnął się, ustawił do zdjęcia. Nie miał pojęcia, że będzie to fotka dwóch medalistów mistrzostw świata.
Polska potęgą Europy
Złoto Fajdka oraz brąz Nowickiego to trzeci i czwarty krążek wywalczony przez Biało-Czerwonych na MŚ w Katarze. Wcześniej wicemistrzynią świata została młociarka Joanna Fiodorow, a trzecie miejsce w rywalizacji tyczkarzy zajął Piotr Lisek. Po sześciu dniach zawodów Polska (1-1-2) zajmuje w tabeli medalowej szóste miejsce, najlepsze z krajów europejskich. Pierwsi są Amerykanie (8-8-2), którzy wyprzedzają Chińczyków (2-3-3) i Jamajczyków (2-2-0).
W czwartek do walki w finale konkursu pchnięcia kulą przystąpi Paulina Guba, a w biegu na 400 metrów powalczą Justyna Święty-Ersetic oraz Iga Baumgart-Witan. Rywalizację w dziesięcioboju zakończy Paweł Wiesiołek.