Lekkoatletyka. Michał Haratyk przeszedł operację. "Łokieć był zdewastowany"
Michał Haratyk ma za sobą nieudane mistrzostwa świata i operację łokcia. Polski kulomiot finał konkursu w pchnięciu kulą obserwował jako kibic. - To był sierpowy w twarz - powiedział.
Po nieudanych mistrzostwach Haratyk przeszedł operację łokcia. Ma obecnie unieruchomioną prawą rękę i nie ma nad nią żadnej kontroli. - Podobno lekarze weszli bardzo głęboko, aż do kości, ale gipsu mi nie założono. Co więcej, pomimo chwilowych problemów lada dzień mam odzyskać pełną ruchomość w łokciu. Czyli nie będzie tak źle, jak sobie to wyobrażałem - dodał kulomiot.
Haratyk ma wyczyszczony łokieć ze wszelkich narośli, które nawarstwiły się w nim przez lata treningów. - Gruntownie wyczyszczono łokieć, m.in. poprzez artroskopię. Nacinali, wycinali, ale o szczegóły nie pytałem. Wiem, że był w środku kompletnie zdewastowany. Okazało się, że mam na kościach jeszcze więcej narośli niż wskazywało badanie USG. Do tego okazało się, że kolejna narośl jest od wewnętrznej strony. Czułem już wcześniej, że tam mi coś dokucza, ale po badaniach nie było to jasne - powiedział Haratyk.
Zobacz także:
Lekkoatletyka. Piotr Małachowski rozważa zakończenie kariery. "Zaczynam wątpić"
Lekkoatletyka. "Barwy biało-czerwone". Iga Baumgart-Witan w roli modelki (wideo)