Lekkoatletyka. Michał Haratyk przeszedł operację. "Łokieć był zdewastowany"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Michał Haratyk
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Michał Haratyk

Michał Haratyk ma za sobą nieudane mistrzostwa świata i operację łokcia. Polski kulomiot finał konkursu w pchnięciu kulą obserwował jako kibic. - To był sierpowy w twarz - powiedział.

W tym artykule dowiesz się o:

W finale konkursu pchnięcia kulą podczas mistrzostw świata w Dausze Michał Haratyk zajął dopiero szesnaste miejsce. Finał obserwował już tylko jako kibic. Walczący o medale zawodnicy stworzyli spektakl, jakiego w tej dyscyplinie sportu dawno nie było. Zwycięzca - Joe Kovacs - osiągnął wynik 22,91 m i tylko o jeden centymetr wyprzedził Ryana Crousera oraz Tomasa Walsha.

- To, co medaliści zrobili w finale, nie było żadnym policzkiem. To był sierpowy w twarz dla wszystkich marzących, by z nimi rywalizować. Oglądając to, miałem mieszane uczucia. Z jednej strony stworzyli wielki spektakl, z drugiej czułem złość, zmęczenie i chyba też bezradność - powiedział Haratyk w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Po nieudanych mistrzostwach Haratyk przeszedł operację łokcia. Ma obecnie unieruchomioną prawą rękę i nie ma nad nią żadnej kontroli. - Podobno lekarze weszli bardzo głęboko, aż do kości, ale gipsu mi nie założono. Co więcej, pomimo chwilowych problemów lada dzień mam odzyskać pełną ruchomość w łokciu. Czyli nie będzie tak źle, jak sobie to wyobrażałem - dodał kulomiot.

Haratyk ma wyczyszczony łokieć ze wszelkich narośli, które nawarstwiły się w nim przez lata treningów. - Gruntownie wyczyszczono łokieć, m.in. poprzez artroskopię. Nacinali, wycinali, ale o szczegóły nie pytałem. Wiem, że był w środku kompletnie zdewastowany. Okazało się, że mam na kościach jeszcze więcej narośli niż wskazywało badanie USG. Do tego okazało się, że kolejna narośl jest od wewnętrznej strony. Czułem już wcześniej, że tam mi coś dokucza, ale po badaniach nie było to jasne - powiedział Haratyk.

Zobacz także:
Lekkoatletyka. Piotr Małachowski rozważa zakończenie kariery. "Zaczynam wątpić"
Lekkoatletyka. "Barwy biało-czerwone". Iga Baumgart-Witan w roli modelki (wideo)

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Szpital zamiast igrzysk. Dramat Joanny Dorociak

Komentarze (4)
Kris59
21.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Haratyk nigdy nie bedzie rzucał w granicach 23 m. Po prostu on nie ma takich warunków fizycznych a idealną techniką nie wszystko można zniwelowac. Perspektywicznie stawiam bardziej na Bukowieck Czytaj całość
avatar
Robert Kolakowski
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W zbyt wielu przypadkach, to niestety prawda: najpierw sport wyczynowy, a potem inwalida. Zycze Haratykowi zdrowia i medali! 
avatar
yes
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Haratyk nie zajął żadnego miejsca w finale. Czytaj całość
avatar
Witalis
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli z takim łokciem poprawił w lipcu swój rekord Polski na 22,32 (w sierpniu powtórzył), to w pełni sił stać Haratyka nawet na wyniki zbliżone do medalistów MŚ 2019. Oby tylko po operacji móg Czytaj całość