Lekkoatletyka. Prywatny sponsor chce opłacić Tomasza Lewandowskiego

Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski
Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski

Jarosław Bieniecki, biznesmen i były biegacz, zareagował na rozbieżności finansowe między PZLA a szkoleniowcem, który przygotowuje polskich sportowców do igrzysk. Okazuje się, że pieniądze to tylko jeden z problemów.

Informowaliśmy już o kłopotach z Tomaszem Lewandowskim. Trener lekkoatletyczny nie doszedł do porozumienia z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki co do finansów. Miał szkolić nie tylko swojego brata, Marcina Lewandowskiego, ale i Adama Kszczota. Dwaj wymienieni biegacze, wspólnie z Angeliką Cichocką, zostali bez trenera na kilka miesięcy przed igrzyskami w Tokio.

- Żadnych negocjacji czy mediacji nie ma. Sprawa jest ostatecznie zamknięta. Związek określił swoje warunki, nałożył na mnie obowiązki, ale ja tego nie przyjąłem - powiedział Tomasz Lewandowski dla PAP.

Działacze PZLA tłumaczyli, że nie mogli spełnić oczekiwań finansowych Tomasza Lewandowskiego. Okazuje się jednak, że spraw dzielących obie strony jest więcej. Jak informuje "Super Express", z ofertą finansową wystąpił Jarosław Bieniecki, biznesmen i były biegacz.

- Rozmawiałem z prezesem PZLA, z trenerem oraz z Adamem Kszczotem, których wcześniej nie znałem. Widząc, ze kończy się współpraca trenera z zawodnikami zaoferowałem, że pokryję brakującą sumę, albo sam albo ze środków moich spółek – mówi nam Jarosław Bieniecki. - Okazało się, że finanse to jeden z elementów powstałej sytuacji, że do poukładania jest więcej spraw.

Nie wiadomo więc, czy sprawę uda się zakończyć na tyle wcześnie, aby nasi biegacze w spokoju przygotowali się do imprezy w Tokio (rozpoczyna się 24 lipca).

CZYTAJ TAKŻE Lekkoatletyka. Marcin Lewandowski i Adam Kszczot bez trenera!

CZYTAJ TAKŻE Lekkoatletyka. Nowe fakty ws. rezygnacji Tomasza Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: Michał Pol oburzony transferem Kamila Wilczka. "Boli mnie gdy reprezentant Polski idzie do takiego klubu"

Komentarze (1)
avatar
yes
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może tak było umówione? Niech mający pieniądze zakłada swój zespół trenerów i zawodników.