- Podczas Copernicus Cup uzyskałem swój najlepszy wynik w tym sezonie. Mega fajny wynik - 1:46,05. To jeden z lepszych wyników na świecie. A to tak naprawdę na "dzień dobry" u mnie, po ciężkiej robocie na 1500 m. Jestem mega szczęśliwy - tak Marcin Lewandowski skomentował na InstaStories sobotni występ na 800 metrów podczas zawodów w Toruniu (WIĘCEJ TUTAJ).
Lewandowski zajął trzecie miejsce, przegrywając z drugim na mecie Adamem Kszczotem o zaledwie cztery setne sekundy. Zwycięzcą został Kenijczyk Collins Kipruto z czasem 1:45,86.
W niedzielę 32-letni lekkoatleta spędził czas z rodziną. Biegacz na InstaStories zamieścił zdjęcia z córkami i żoną Magdaleną. Niedzielny spacer w rodzinnym gronie z pewnością pozwolił na zrelaksowanie się.
ZOBACZ zdjęcia.
1.
2.
ZOBACZ: Lekkoatletyka. Marcin Lewandowski liczy na porozumienie brata z PZLA >>
Dziewczynki sportowca są bardzo zżyte ze swoim słynnym tatą. - Coraz trudniej jest wyjeżdżać, bo dzieci są coraz starsze i coraz mądrzejsze. Jak tata się pakuje, to jest płacz. A jak wracam, to przez pierwsze dni córki nie odpuszczają mnie na krok i jak tylko wychodzę na trening, to się boją, bo myślą, że może wrócę za miesiąc - zdradził Lewandowski w rozmowie z portalem sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Krzysztof Piątek może mieć problemy przez swoją cieszynkę?!