Tokio 2020. Zaskakująca decyzja PZLA. Tomasz Lewandowski zabrał głos. "Prosiłem tylko o trzy rzeczy"

Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu od lewej: Marcin Lewandowski i jego trener Tomasz Lewandowski
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu od lewej: Marcin Lewandowski i jego trener Tomasz Lewandowski

Nie Tomasz Lewandowski, a mało znany kibicom Piotr Rostkowski został nowym trenerem Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota. Były już szkoleniowiec Polaków zdradził, że do końca miał nadzieję na dogadanie się z PZLA.

- Zrezygnowałem ze wszystkich stawianych wcześniej warunków dla dobra zawodników. Cofnąłem się kilka kroków, aby uruchomić akcję przygotowującą Marcina i Adama do igrzysk w Tokio. Prosiłem tylko o trzy rzeczy: stworzenie odpowiedniego szkolenia, opiekę medyczną i wynagrodzenie dla mnie, które wynika z rozporządzenia. Nic więcej nie chciałem. Jeśli to jest za dużo, nie wiem, co jeszcze mógłbym zrobić - powiedział Tomasz Lewandowski dla "Faktu".

Przypomnijmy, że na początku 2020 roku Marcin Lewandowski i Adam Kszczot zostali bez trenera. Wtedy władze PZLA nie porozumiały się z Tomaszem Lewandowskim. Powodem były rozbieżności w sprawach finansowych.

Później wydawało się, że obie strony jednak dogadają się. Na początku lutego informowaliśmy, że porozumienie jest bliskie. Do uzgodnienia miały pozostać szczegóły. Nic jednak z tego nie wyszło. Po trzech tygodniach ciszy na ten temat, PZLA nagle oficjalnie poinformował, że trenerem Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota został Piotr Rostkowski a nie Tomasz Lewandowski.

ZOBACZ WIDEO: Formuła 1. Daniel Obajtek zdradza plan Orlenu. "Rok inwestycji nie byłby opłacalny"

Tymczasem jeszcze w niedzielę były już szkoleniowiec Polaków wierzył, że dogada się z PZLA. Złożył pismo z propozycją zakopania broni i dogadania się. Nic z tego. Działacze poszli inną drogą. Mimo to Tomasz Lewandowski wciąż jest gotowy pomagać swojemu bratu i Adamowi Kszczotowi w przygotowaniach do IO w Tokio.

- Może znajdzie się mecenas sportu, który sfinansuje moją współpracę z Adamem i Marcinem. Od dawna dobrze znamy się z Piotrem (Rostkowskim - nowym trenerem Polaków - przyp. red.) i świetnie się dogadujemy - podkreślił na łamach "Faktu" Tomasz Lewandowski.

Wspomniany Piotr Rostkowski w latach 90. był czołowym polskim średniodystansowcem. Wielokrotnie reprezentował Polskę na imprezach międzynarodowych, był mistrzem kraju. W lipcu 1997 roku czasem 3:35.62 poprawił rekord Polski w biegu na 1500 metrów (...). W ostatnich czasach zajmował się szkoleniem młodzieży w ośrodku w Szklarskiej Porębie" - czytamy na oficjalnej stronie PZLA. Teraz jego zadaniem będzie jak najlepsze przygotowanie Lewandowskiego i Kszczota do IO w Tokio (24 lipca - 9 sierpnia).

Czytaj także:
Halowe mistrzostwa Polski: Justyna Święty-Ersetic potrójnie złota, Haratyk lepszy od Bukowieckiego
Dziadek Justyny Saganiak przeszedł poważny zawał. Potrzebne są pieniądze na rehabilitację

Komentarze (8)
avatar
Jerzy Figiel
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Leśne dziadki. Gdzie ich nie ma? Za nic nie robienie bierze się pieniądze i realizuje swoje własne zachcianki. Chyba za długo siedzą na stołkach. Jedna kadencja i odjazd. Niestety tego (ich-leś Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Niedawno w TV był film "Nie zadzieraj z fryzjerem". Parafrazując można powiedzieć" NIE ZADZIERAJ Z PREZESEM. Henryk Olszewski już niejednego wykończył a lista jego ofiar jest bardzo długa. I do Czytaj całość
avatar
Witalis
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
@Trzygrosz54. Pod Twoim komentarzem zniknęła moja odpowiedź, powtórzę w oddzielnym poście: Przedstawiciele PZLA nabrali wody w usta. Nie dziwię się, trudno logicznie uzasadnić rozbicie doskonal Czytaj całość
avatar
Trzygrosz54
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie znamy szczegółów - a więc trudno się wypowiadać. Pytanie - o jaka "kasę" chodziło?.....Pewnie -naście,czy - dziesiąt razy mniejszą ,niż w "kopanej"..... 
avatar
Witalis
3.03.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Leśne dziadki z PZLA pokazali kto tu rządzi i gdzie mają dobro zawodnika. Zmiana trenera w decydującej fazie przygotowań do IO w Tokio to najgłupsza decyzja władz PZLA. Ciekawe, czym uzasadnią Czytaj całość