Kraje z całego świata wprowadzają coraz bardziej restrykcyjne przepisy z powodu pandemii koronowirusa. Polska zawiesza międzynarodowe połączenia lotnicze i wprowadza kontrole na granicach, co może zrodzić wiele komplikacji m.in. naszym sportowcom.
Na ten temat wypowiedział się nasz utytułowany biegacz Marcin Lewandowski. On, ale także Adam Kszczot przebywają na zgrupowaniu w Stanach Zjednoczonych. Teraz muszą szybko podjąć decyzję, czy utknąć w USA, czy w trybie pilnym wracać do kraju.
- Zamykają granice, a my siedzimy na zgrupowaniu we Flagstaff. Nie wiemy, co zrobić. Czy wracać do domów, póki jeszcze granice są otwarte, czy siedzieć tutaj. Głowa paruje. Bardzo dziwna sytuacja - mówi na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Ubiegłoroczny brązowy medalista mistrzostw świata pomimo trudnej sytuacji cały czas wierzy, że igrzyska olimpijskie odbędą się zgodnie z planem.
- Nic się nie zmienia. Biegniemy za swoimi marzeniami, realizujemy swoje cele i tak naprawdę liczy się tylko jedno - Tokio 2020. Mam nadzieję, że to się planowo odbędzie - komentuje.
Wracając do sprawy zamkniętych granic i powrotów do Polski. W podobnej sytuacji znalazła się Joanna Jędrzejczyk, która tydzień temu walczyła o mistrzowski pas UFC w Las Vegas. Polska wojowniczka bez zastanowienia wsiadła w samolot, by jak najszybciej wrócić do kraju.
Koronawirus. Kolejny piłkarz Serie A zakażony. To kolega Bartłomieja Drągowskiego >>
Koronawirus. Inter przekaże Włochom 300 tysięcy maseczek na ochronę przed rozwojem pandemii >>