Epidemia koronawirusa w Polsce wybuchła w marcu. Wtedy rząd postanowił zamknąć między innymi obiekty sportowe, co utrudniło treningi sportowcom. Ewa Swoboda trenowała w domu. Były to głównie ćwiczenia na siłowni i treningi stabilizacyjne. Nie mogła za to pracować nad tempem biegu.
Obostrzenia dotyczące obiektów sportowych zostały już zniesione i stadiony są dostępne dla lekkoatletów. Swoboda trenuje i szykuje się do sierpniowych startów. Ten sezon zamknie się dla niej na czterech startach.
- Chcę wystartować w Memoriałach Kamili Skolimowskiej, Janusza Kusocińskiego i Ireny Szewińskiej oraz w mistrzostwach Polski. Raczej za granicę nie chcę wyjeżdżać, bo po prostu się jeszcze boję. Cztery krajowe starty będą idealne - powiedziała Swoboda w rozmowie z RMF FM.
Od 1 lipca sprinterka ma zaplanowany obóz w Spale. Zanim jednak go rozpocznie, będzie musiała przejść test na obecność koronawirusa. - Też się tego trochę boję. Nie wiem, może już to miałam, może teraz mam, a może złapię. Wyjazd w nowe miejsce też wiąże się z pewnym ryzykiem. Nigdy nie wiemy, kogo spotkamy na swojej drodze - dodała Swoboda.
Czytaj także:
Trzykrotny mistrz świata w półmaratonie miał wypadek. Geoffrey Kamworor potrącony przez motocykl
Stadion Skry Warszawa w ogniu politycznej walki. Prezes klubu wierzy, że to nie tylko słowne deklaracje
ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"