Polski lekkoatleta wściekły. Nie tak wyobrażał sobie poranne eliminacje w Toruniu [WIDEO]

Twitter / TVP Sport / Zły Paweł Wojciechowski
Twitter / TVP Sport / Zły Paweł Wojciechowski

Obrońca tytułu odpadł w eliminacjach! Paweł Wojciechowski będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o Halowych Mistrzostwach Europy w Toruniu. W kwalifikacjach tyczkarzy nie zaliczył 5,50. Po ostatniej nieudanej próbie był wściekły. Zobaczcie sami.

W tym artykule dowiesz się o:

To miała być tylko rozgrzewka dla Pawła Wojciechowskiego przed niedzielną walką o medale w skoku o tyczce. Niestety skończyło się katastrofą i odpadnięciem obrońcy tytułu już w kwalifikacjach.

Rozczarowanie jest tym większe, że Paweł Wojciechowski pochodzi z Bydgoszczy, oddalonej od Torunia zaledwie o 40 kilometrów. Blisko rodzinnych stron na pewno liczył na znacznie lepszy start.

Sobotnie eliminacje od początku nie układały się po myśli mistrza świata z 2011 roku. Pierwsze kłopoty miał na wysokości 5,35. Dopiero za drugim podejściem przeskoczył tyczkę bez rzutki. Jeszcze większe problemy zaczęły się dla Pawła Wojciechowskiego przy 5,50.

Mimo trzech podejść nie był w stanie skutecznie pokonać żadnej z nich. Po trzeciej nieudanej próbie, oznaczającej dla Polaka koniec zawodów, Paweł Wojciechowski nie ukrywał wściekłości. Klasnął ze złością w dłonie, a później oparł się rękoma o kolana i długo rozmyślał nad tym, co się stało.

Zobaczcie ostatnią nieudaną próbę Pawła Wojciechowskiego na 5,50 i jego złość:

Czytaj także:
Norwegowie oskarżyli Polaków o celowe działanie
Wstęp do jeszcze większych emocji. Kapitalne otwarcie mistrzostw w wykonaniu Polaków

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał

Źródło artykułu: