Z tą konkurencją wiązano spore nadzieje medalowe. Tytułu sprzed dwóch lat miała bowiem bronić Ewa Swoboda. Reprezentantka Polski uzyskała jednak pozytywny wynik testu na koronawirusa i musiała wycofać się z mistrzostw.
Pod jej nieobecność jedyną Polką w stawce była Katarzyna Sokólska, debiutująca na tej imprezie.
Jej bieg był niezwykle nerwowy. W pierwszym podejściu za falstart zdyskwalifikowano Krystinę Cymanouskają. W drugim ten sam los spotkał Yasmin Kwadwo i Mathilde Kramer.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni
Tym samym o cztery miejsca premiowane awansem walczyło zaledwie pięć zawodniczek. Sokólska zajęła ostatnie miejsce - do czwartej Magdaleny Lindner zabrakło jej 0,06 s.
- Byłam zdekoncentrowana falstartami, ale starałam się pobiec swoje. Lubię biec z kimś, rywalizując. Tutaj nie miałam nikogo obok siebie. Mimo że dziewczyny były szybsze, czułam, że mam samotny bieg - powiedziała Katarzyna Sokólska w rozmowie z TVP Sport.
Pozostałe biegi były szybsze i Sokólska straciła szansę na awans z czasem. W rywalizacji z Polką najszybsza była Carolle Zahi. Francuzka uzyskała wynik 7,22 s. Formą zaimponowała Alja Del Ponte. Szwajcarka na sporym luzie przebiegła 60 metrów w czasie 7,26 s.
Półfinały biegu na 60 m kobiet odbędą się o 12:40, natomiast finał zaplanowano na godz. 18:46.
Czytaj także:
- Przyjaciółki powalczą o złoto? "Ale byłoby fajnie!"
- Brat Ingebrigtsena zaczepił Lewandowskiego. Krótka riposta