[tag=69419]
Armand Duplantis[/tag] po raz kolejny udowodnił, że odjechał stawce w męskiej tyczce. Tym razem przed własną publicznością triumfował w zawodach Diamentowej Ligi. Jako jedyny w niedzielnych zmaganiach przekroczył barierę sześciu metrów. Skoczył dokładnie 6,02 m, ustanawiając nowy rekord mityngu. Później atakował jeszcze rekord świata (6,19 m), ale trzykrotnie strącił poprzeczkę.
Drugie miejsce w rywalizacji tyczkarzy zajął Sam Kendricks (5,92 m w pierwszej próbie), a trzeci był Renaud Lavillenie (5,92 m w drugiej próbie). Piotr Lisek wyrównał swój najlepszy wynik w tym sezonie (5,82 m), ale to dało mu tylko piąte miejsce.
W konkursie skoku wzwyż kobiet oglądaliśmy Kamilę Lićwinko. To również była bardzo dobrze obsadzona rywalizacja. Polka bardzo pewnie zaliczyła cztery pierwsze wysokości, ale poprzeczka zawieszona na 1,96 m okazała się dla niej nie do pokonania w niedzielę. A to pozwoliło Lićwinko zająć piąte miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Adam Kszczot zdradził plany na przyszłość. "Wracamy do wielkiego sportu na całym świecie"
Triumfowała Jarosława Mahuczich, która w trzeciej próbie zaliczyła 2,03 m. To aktualnie najlepszy wynik na światowych listach w 2021 roku. Podium uzupełniły Australijki - druga była Nicola McDermott (rekord życiowy 2,01 m), a trzecia Eleanor Patterson (1,96 m).
W zawodach Diamentowej Ligi zadebiutował Andrzej Kuch, który niedawno zdobył tytuł mistrza kraju w skoku w dal. W Sztokholmie był jednak daleki od skoków, które prezentował na mistrzostwach Polski. Z wynikiem 7,57 m zajął ósme miejsce. Pierwszy był Tajay Gayle - 8,55 m.
Czytaj także: Robert Sobera najlepszy w Sopocie. Świetny wynik 15-latka