Jeszcze niedawno mało kto o niej słyszał. Reprezentantka Namibii robi jednak karierę w zawrotnym tempie, a w ostatnim czasie "odpaliła" na dobre.
W biegu na 200 metrów ostatnich igrzysk olimpijskich zajęła drugie miejsce, co dało jej srebrny medal. Dystans przebiegła w czasie 21,81 sekundy, co jest nowym rekordem świata w kategorii do lat 20.
"Fakt" informuje jednak, że Christine Mboma nie może spać spokojnie, bo jej przypadkiem szybko zainteresowali się działacze World Athletics. "Biegaczka ma zaburzenia rozwoju płci (DSD) i jej starty wywołują kontrowersje w lekkoatletycznym środowisku" - informuje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko
Baczniej przyglądać się jej zaczęto w momencie, gdy dwukrotnie poprawiła rekord świata juniorek na 400 metrów. Wtedy przeszła badania - okazało się, że ma zawyżony poziom testosteronu. Efekt? Utrata prawa startu na dystansie od 400 metrów do 1 mili. Mboma obejść może to jedynie w wypadku poddania się kuracji farmakologicznej.
Na 200 metrów pobiec mogła, bowiem tutaj obowiązują inne przepisy. Dzięki temu mogła wziąć udział w igrzyskach. Tutaj panują po prostu inne normy. W tej sprawie głośny sprzeciw wyraził niedawno nasz były lekkoatleta Marcin Urbaś.
"Nie byłoby w tym nic nietuzinkowego, gdyby według badań WA, Mboma nie była chromosomalnym mężczyzną, mając ponadnormatywny poziom testosteronu - mimo tego MKOL zezwala jej na występ w Igrzyskach Olimpijskich, klasyfikując ją z kobietami" - pisał na Facebooku.
"Mboma, po progresji i poprawie techniki wkrótce zejdzie do poziomu 21.00 na 200 m oraz 47.00 na 400 m, a może szybciej - nadal będziemy uważać, że to fair i równouprawnienie?" - dodał.
Sama Mboma całym tym zamieszaniem wokół swojej osoby wydaje się nie przejmować i po prostu robi swoje. Medal na igrzyskach to jedno, ale czas 9,86 na zmianie sztafety 4x100 m podczas mistrzostw świata juniorów w Nairobi to już zupełnie inna historia.
Zobacz także:
"Usuwałam to zdanie kilka razy". Znana polska lekkoatletka zakończyła karierę!
Kamila Przybyła kończy karierę. "Psychicznie jestem na dnie..."