Przez to jest nieuchwytna. 18-latka osiąga kosmiczne wyniki

Getty Images /  Jean Catuffe / Na zdjęciu: Christine Mboma
Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: Christine Mboma

Ma 18 lat i podczas Tokio 2020 sięgnęła po srebro igrzysk olimpijskich w biegu na 200 metrów. Jak się okazuje, starty 18-letniej Christine Mbomy - bo o niej mowa - wzbudzają duże kontrowersje. Dlaczego?

Jeszcze niedawno mało kto o niej słyszał. Reprezentantka Namibii robi jednak karierę w zawrotnym tempie, a w ostatnim czasie "odpaliła" na dobre.

W biegu na 200 metrów ostatnich igrzysk olimpijskich zajęła drugie miejsce, co dało jej srebrny medal. Dystans przebiegła w czasie 21,81 sekundy, co jest nowym rekordem świata w kategorii do lat 20.

"Fakt" informuje jednak, że Christine Mboma nie może spać spokojnie, bo jej przypadkiem szybko zainteresowali się działacze World Athletics. "Biegaczka ma zaburzenia rozwoju płci (DSD) i jej starty wywołują kontrowersje w lekkoatletycznym środowisku" - informuje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko

Baczniej przyglądać się jej zaczęto w momencie, gdy dwukrotnie poprawiła rekord świata juniorek na 400 metrów. Wtedy przeszła badania - okazało się, że ma zawyżony poziom testosteronu. Efekt? Utrata prawa startu na dystansie od 400 metrów do 1 mili. Mboma obejść może to jedynie w wypadku poddania się kuracji farmakologicznej.

Na 200 metrów pobiec mogła, bowiem tutaj obowiązują inne przepisy. Dzięki temu mogła wziąć udział w igrzyskach. Tutaj panują po prostu inne normy. W tej sprawie głośny sprzeciw wyraził niedawno nasz były lekkoatleta Marcin Urbaś.

"Nie byłoby w tym nic nietuzinkowego, gdyby według badań WA, Mboma nie była chromosomalnym mężczyzną, mając ponadnormatywny poziom testosteronu - mimo tego MKOL zezwala jej na występ w Igrzyskach Olimpijskich, klasyfikując ją z kobietami" - pisał na Facebooku.

"Mboma, po progresji i poprawie techniki wkrótce zejdzie do poziomu 21.00 na 200 m oraz 47.00 na 400 m, a może szybciej - nadal będziemy uważać, że to fair i równouprawnienie?" - dodał.

Sama Mboma całym tym zamieszaniem wokół swojej osoby wydaje się nie przejmować i po prostu robi swoje. Medal na igrzyskach to jedno, ale czas 9,86 na zmianie sztafety 4x100 m podczas mistrzostw świata juniorów w Nairobi to już zupełnie inna historia.

Zobacz także:
"Usuwałam to zdanie kilka razy". Znana polska lekkoatletka zakończyła karierę!
Kamila Przybyła kończy karierę. "Psychicznie jestem na dnie..."

Komentarze (7)
avatar
Robert z Częstochowy
27.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...można powiedzieć, jakie przepisy, takie dziewczyny...:) 
avatar
Katarzyna Bilska
27.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nic do dziewczyny nie mam. Zgrabny chłopak, świetnie zbudowany do biegów. Prawdziwy talent. Widać, że lubi biegać i lubi sportową rywalizację. Myślę, że z czasem mógłby osiągać wyniki na miarę Czytaj całość
avatar
Przemek Janowski
26.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiadomo już o tym od dawna. Też mi news. 
avatar
yes
26.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zainteresowałem się wcześniej wynikami Mbomy i Maslingi. Początkowo biegały u siebie, a potem pokazano je światu. O testosteronie napisał Skrzypczyński 02 lipca 2021, 12:40. Napisałem wówczas: Czytaj całość
avatar
1965kris
26.08.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dopuszczenie tego faceta do startów z kobietami, to kpina z idei współzawodnictwa sportowego, olimpizmu, fair play i zwykłej uczciwości. Skandal.