- Jestem zadowolony z wyniku - tymi słowami Alojzy Świderek rozpoczął konferencję po ostatnim starciu jego drużyny w fazie grupowej turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Londynie. Kiedy biało-czerwone zapewniły sobie awans do kolejnego etapu turnieju ich opiekun postanowił dać szansę swoim zawodniczkom, które do tej pory w Ankarze meldowały się nieco rzadziej. - Jestem zadowolony ze zmienniczek, które pojawiły się na parkiecie. Szkoda tylko, że nie udało nam się wygrać za trzy punkty. W każdym turnieju przytrafia się słabszy dzień, my na szczęście mamy go już za sobą - dodał opiekun polskiej drużyny.
- Mecz nie stał na wysokim poziomie - przyznała otwarcie Katarzyna Skorupa, polska kapitan. - Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, jednak był to nasz kryzysowy dzień. Szkoda, że nie udało nam się wygrać za trzy punkty. Wierzymy, że jutro będzie lepiej - dodała.
Czytaj więcej -> Znamy rywalki Polek w półfinale!
Zbyt wiele optymizmu nie można było dostrzec w serbskim obozie. Mistrzynie Europy z pewnością nie będą chciały pamiętać występów w Turcji, gdzie przegrały wszystkie swoje pojedynki. - Zagraliśmy podobnie jak w meczach poprzednich, jeden set dobrze, drugi źle. Musimy przygotować się dobrze na turniej w Japonii i tam zdobyć kwalifikację olimpijską - ocenił po meczu z Polską trener Zoran Terzić.
Plusów próbowała się doszukać Maja Ognjenović. - Jesteśmy dzisiaj bardziej usatysfakcjonowane z gry niż w poprzednich spotkaniach. Zagrałyśmy dobrze, ale to nie wystarczyło. Teraz wyjeżdżamy z Ankary i musimy jak najlepiej przygotować się na turniej interkontynentalny w Japonii - stwierdziła przedstawicielka serbskich siatkarek na konferencji.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)