Przed meczem siatkarzy Rosji i Tunezji w ciemno można było obstawiać zwycięstwo Sbornej, ale podopieczni Władimira Alekny mieli w pierwszym secie spore problemy z ograniem niżej klasyfikowanych rywali. Rosjanie dopiero przed drugą przerwą techniczną zdołali odskoczyć na trzy punkty, ale po powrocie na boisko znowu był remis. Od stanu 21:20 dominowali jednak już brązowi medaliści olimpijscy sprzed czterech lat, którzy zwyciężyli 25:21.
W drugiej partii Rosjanie nie popełnili już takiej ilości błędów i na pierwszej przerwie technicznej mieli dwupunktową przewagę. Po powrocie na boisko Sborna zwiększała ten dystans prowadząc 13:8, 20:13 i wygrywając 25:15. Siatkarze z Tunezji za punkt honoru postawili sobie jednak odniesienie zwycięstwa choćby w jednym secie, bo w trzeciej odsłonie ich gra wyglądała zgoła lepiej. Wystarczy powiedzieć, że po kilku akcjach prowadzili z Rosjanami już 4:1 i chociaż Sborna doprowadziła do remisu 9:9 to na drugiej przerwie technicznej wygrywali znowu Tunezyjczycy 16:12. Rosjanie nie powiedzieli jednak ostatniego słowa i mozolnie zaczęli odrabiać straty i wyrównali przy stanie 20:20. Ich rywale walczyli do końca o wygraną, ale to Sborna mogła cieszyć się z końcowego zwycięstwa 25:23.
Rosja - Tunezja (25:21, 25:15, 25:23)
Rosja: Apalikow, Michajłow, Chtiej, Tetyukhin, Muserski, Butko, Obmoczajew (libero) oraz Sokołow, Grankin
Tunezja: Moalla, Kadhi, Ben Slimane M, Ben Slimane B., Nagga, Hfaideh, Taouerghi (libero) oraz Zouari, Kaabi, Ben Cheikh, M’Rabet
![Sektor Gości 48. Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec [2/3]](https://v.wpimg.pl/NTgyNTcuYTUGGzhnTA5sIEVDbD0KV2J2Elt0dkxGfmQfSHlkTAYoIxdXOSQAESB6FxVhIgoRKzsUVntsUEx3NlEddmVQQXtmOEF6Z1ZNfGFQVyQkBFcz)
