Porażka Polaków z Australijczykami otworzyła obu drużynom drzwi do zajęcia pierwszego miejsca. Nic więc dziwnego, że wszyscy siatkarze wyszli na parkiet maksymalnie zmobilizowani, co przełożyło się na wyrównany początek. Mimo że wynik cały czas oscylował w okolicach remisu, to Włosi prezentowali się lepiej, gdyż Bułgarzy popełniali proste błędy choćby w polu zagrywki, oddając więcej punktów po błędach własnych niż rywale. Najden Najdenow podczas przerwy technicznej doskonale zmobilizował swoich podopiecznych, którzy poprawili swoją grę pod względem jakościowym, a po asie Witkora Josifowa mieli dwa punkty przewagi (20:22). Bułgarzy mieli w górze dwie piłki setowe, ale do głosu znów doszła zagrywka - Michał Łasko doprowadził do remisu. Oba zespoły miały swoje szanse na wygranie partii, ale w kluczowych momentach popełniały błędy. Dopiero Todor Aleksiew zakończył tę odsłonę, dzięki jego kontratakowi Bułgarzy wykorzystali szóstą piłkę setową.
Od pierwszych piłek walka znów była zacięta, a na tablicy wyników widniał remis. Kluczowym momentem były serwisy Nikołaja Nikołowa, przy których Bułgarzy zagrali dobrze, ale również Włosi popełnili błędy (11:16). Mauro Berruto krzyczał na swoich podopiecznych, którzy nagle stracili swoją najcenniejsza broń, czyli zagrywkę. Krzyki i zmiany jednak nie pomogły, więc rywale spokojnie wygrali kolejnego seta. Trzecia odsłona miała bardzo podobny przebieg do premierowej, cały czas utrzymywał się remis, a Włosi mieli inicjatywę punktową. Przełom nastąpił po drugiej przerwie technicznej, gdy Bułgarzy wrzucili wyższy bieg i zmusili rywali do popełnienia błędów (17:21). W szeregach ekipy Azzurro wiara w zwycięstwo znacząco zmalała, choć nadal się nie poddawali, to Bułgarzy dominowali na parkiecie i pewnie zmierzali do triumfu w całym spotkaniu.
Gra włoskiej ekipy opierała się głównie na dwóch zawodnikach, Michale Łasko (14 punktów) oraz Iwanie Zajcewie (15 punktów). Natomiast zdecydowanym liderem Bułgarów był Cwetan Sokołow, który jest autorem 21 "oczek".
Dzięki tej wygranej Bułgarzy zajęli pierwsze miejsce w grupie A i w ćwierćfinale zmierzą się z najsłabszą drużyną grupy B. Natomiast Włosi poznają swojego przeciwnika dopiero po ostatnim poniedziałkowym meczu, po którym nastąpi losowanie par ćwierćfinałowych spośród zespołów, które zajęły drugie i trzecie miejsca w obu grupach.
Włochy – Bułgaria 0:3 (30:32, 20:25, 19:25)
Włochy: Mastrangelo, Łasko, Zajcew, Sawani, Trawica, Fei, Bari (libero) oraz Giovi (libero), Papi, Parodi, Bonifante, Birarelli.
Bułgaria: G. Bratojew, Skrimow, Josifow, Aleksiew, N. Nikołow, Sokołow, Salparow (libero) oraz Dimitrow, Todorow.