IO gr. A: Argentyńczycy na fali, gospodarze kończą turniej bez ugranego seta

Argentyńczycy odnieśli pewne zwycięstwo nad ekipą gospodarzy. Dzięki temu awansowali na trzecią pozycję w grupie, spychając włoską drużynę na ostatnie premiowane awansem miejsce w tabeli.

Ostatni mecz w grupie A miał tylko jednego faworyta. Gospodarzom jak dotąd nie udało się ugrać seta w olimpijskim turnieju. Argentyńczycy natomiast byli z dwoma zwycięstwami na koncie i ochotę na wyższe miejsce w tabeli niż czwarte.

Początek spotkania należał do Argentyńczyków. Na pierwszą przerwę techniczną
schodzili, prowadząc 8:2 głównie po skutecznych zagrywkach Facundo Conte. Wielka Brytania starała się dorównać poziomem do rywali, jednak popełniała błędy. Za to siatkarze z Ameryki Południowej grali pewnie i ani przez chwilę nie poczuli zagrożenia ze strony swoich przeciwników. W drugiej partii było podobnie, chociaż gospodarze przez chwilę byli punktowo blisko z Argentyńczykami. Potem mieli jednak problemy z przyjęciem i podobnie jak w pierwszej odsłonie siatkarze Javiera Webera zwyciężyli do 18. W secie numer trzy po stronie Brytyjczyków kumulowały się błędy. Gospodarze nie byli w stanie prowadzić z Albicelestes wyrównanej walki, przegrywając w ostatniej odsłonie do 15.

Najwięcej punktów w zwycięskiej ekipie zdobył Conte (15). W ekipie rywali oczko mniej uzyskał Oluwadamilola Bakare (14).

Wielka Brytania  - Argentyna 0:3 (18:25, 18:25, 15:25)

Wielka Brytania: Plotyczer, D. Bakare, McGivern, French, O. Bakare, Pipes, Hunter
(libero) oraz Haldane, Lamont, Pink, O’Malley, Miller

Argentyna: De Cecco, Sole, Quiroga, Crer, Conte, Pereyra, Gonzalez (libero)
oraz Uriarte, Castellani, Poglajen, Arroyo, Bruno

Komentarze (1)
avatar
Lis Rabuś
6.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
USA - Włochy, Rosja - Polska (z naszym szczęściem), Brazylia - Argentyna i Bułgaria - Niemcy. Teraz widać jak wielką krzywdę wyrządziliśmy sobie dzisiejszą porażką... Ciężko będzie w ćwierćfina Czytaj całość