Poniedziałek był kolejnym dniem olimpijskich zmagań na londyńskim VeloParku. Tym razem walkę o medale w debiutującym na igrzyskach kolarskim wieloboju rozpoczęły panie z Małgorzatą Wojtyrą na czele.
Polka w jeździe indywidualnym na czas nie spisała się rewelacyjnie, uzyskując w stawce osiemnastu uczestniczek dopiero trzynasty rezultat. Nasza rodaczka klasą samą dla siebie była jednak w wyścigu punktowym, który w cuglach wygrała. Brązowa medalistka mistrzostw Europy z Pruszkowa jechała niezwykle mądrze taktycznie, w dodatku bardzo aktywnie i zdobywając "oczka" za trzy sprinterskie finisze i zdublowanie całego peletonu okazała się zwyciężczynią drugiej konkurencji.
Trzecią częścią wieloboju był niesamowicie emocjonujący wyścig eliminacyjny - co dwa okrążenia odpada ostatnia zawodniczka. Wojtyra wielokrotnie o mały włos zostawała w dalszej rywalizacji, kończąc ją ostatecznie na dziesiątym miejscu.
Przedstawicielka szczecińskiego klubu Bo-Go na półmetku omnium jest szósta. Polka pomimo kolejnego awansu powodów do radości mieć jednak nie może, bo po trzeciej konkurencji strata Wojtyry do medalowej pozycji wyraźnie się powiększyła. Przed wtorkiem na prowadzeniu znajduje się faworytka gospodarzy - Laura Trott. Przypomnijmy, że dotychczas Brytyjczycy na olimpijskim welodromie zdobyli już sześć medali, w tym aż pięć złotych.